[tag=2481]
[/tag]Czesław Czernicki, który w przeszłości prowadził zarówno drużynę z Leszna, jak i Gorzowa, jest zdania, że Fogo Unia w decydującym meczu sezonu będzie musiała liczyć na przychylność pogody. Jeśli ta spłata figla, sytuacja leszczynian nie będzie kolorowa. - Na teraz mistrzem Polski jest Stal Gorzów, która ma dwa punkty zaliczki. Patrząc na ewentualne zawirowania pogodowe Unia Leszno może mieć duże problemy - zaznacza Czernicki w rozmowie z Radiem Zachód.
Doświadczony trener wie, o czym mówi. Dobrze pamięta spotkanie, gdy pogoda w Lesznie okazała się zbawienna dla Stali Gorzów. - Pamiętam perturbacje z torem przy meczu ćwierćfinałowym w 2011 roku, gdy prowadziłem Stal Gorzów. Wiem, jak leszczynianie się wówczas pogubili. W tym widzę szansę gorzowian, którym kibicuję - mówi Czernicki.
We wspomnianym przez niego meczu Stal Gorzów wygrała w Lesznie 51:39, a u siebie postawiła kropkę nad "i", triumfując 56:33. Koniec końców w sezonie 2011 Unia dotarła do finału, w którym jednak musiała uznać wyższość Falubazu Zielona Góra, zaś Stal w dwumeczu o trzecie miejsce pokonała Unibax Toruń.
W tym roku, po pierwszym meczu finałowym, gorzowianie mają dwa punkty zaliczki, którą postarają się obronić na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie. - Moim zdaniem to dwa równorzędne zespoły z potencjałem. Szkoda mi tylko Huberta Czerniawskiego, bo przy ustabilizowanej formie może jeszcze nie stać go na powtarzalność, ale w niektórych wyścigach może wypalić. A tutaj każdy punkt jest na wagę złota - dodaje Czernicki.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany