Zniżka formy Kołodzieja? "Nie mam pojęcia, co poszło nie tak"

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu od lewej: Piotr Pawlicki, Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu od lewej: Piotr Pawlicki, Janusz Kołodziej

Janusz Kołodziej zaliczył słaby występ w półfinale z Betard Spartą. Żużlowiec Fogo Unii nie wie, co było tego przyczyną, ale ma świadomość wyniku i deklaruje, że będzie szukał przyczyn.

Przez ponad połowę spotkania w Lesznie Betard Sparta Wrocław pozostawała z miejscowymi w kontakcie. Eksperci zastanawiali się, czy to przez to, że Piotr Baron  znów zmienił sposób przygotowania nawierzchni. - Sparta była zdeterminowana i jechali naprawdę świetnie. Oddali dużo serca na torze i zrobili super wynik - uważa Janusz Kołodziej.

Pomimo wygranej leszczynian sam Kołodziej nie jest zadowolony ze swojego występu. Zdobył w tym meczu zaledwie 4 punkty. - Nie mam pojęcia, co poszło nie tak. Trenowałem w czwartek i piątek i wszystko wyglądało świetnie. Dzisiaj wyglądało to, jakbym jeździł na innym żużlu niż przed weekendem. Gdzieś popełniłem błąd, ale jeszcze nie wiem gdzie. Trzeba jednak jechać dalej i się nie poddawać - ocenia swój występ.

Przed tym meczem trener Piotr Baron zamienił w składzie miejscami Brady Kurtza i Jarosława Hampela. Ten pierwszy większą część sezonu jeździł w parze właśnie z Kołodziejem, ale nasz rozmówca nie wie, czy to była przyczyna jego słabszej dyspozycji. - To trzeba trenera pytać. Ja nie mam pojęcia czy to miało wpływ. Trzeba usiąść i obejrzeć jeszcze raz na spokojnie te wyścigi i wywnioskować. Starałem się jechać, najlepiej jak potrafię i tak samo starał się Jarek. Może trafiliśmy akurat na swój słabszy dzień i to nie do końca nam zagrało, ale naprawdę trudno mi to na gorąco ocenić - powiedział.

Zawodnik Fogo Unii niezmiernie cieszył się z drugiego z rzędu finału PGE Ekstraligi dla swojego zespołu. - Jest to dla nas wspaniały wyczyn. Nie było to łatwe, choć niektórzy spekulują, że to nie wygląda na trudne do wykonania, ale naprawdę wygrywać w PGE Ekstralidze jest ciężko i udało nam się to, co jest naszym ogromnym sukcesem. Jedziemy dalej i wszystko przed nami - dodał na zakończenie Janusz Kołodziej.

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany

Komentarze (10)
avatar
D-W-R
11.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koldi, kibice z Gorzowa życzą Ci dużo zdrowia, szczęścia i utrzymania takiej formy na finały :) 
avatar
Duzers99
11.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Większej glupoty nie czytałem!!!! Janek ciągnie zespół przez cały rok A jeden słabszy mecz i spadek formy haha 
avatar
Aniak38
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A to ciekawe, bo w tv szło, że silniki Janka dopiero co wróciły z serwisu i będą tam znowu posyłane... Zasłonę dymną robimy czy co? :D W każdym bądź razie, Koldi swoje zrobi, o jego dyspozycję Czytaj całość
avatar
Burzol
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
W Toruniu się Janek odbuduje teraz ma już wakacje 
avatar
Piotr Biega
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Spoko , jest dobrze a będzie jeszcze lepiej, powoli myśli żeby zostać trenerem Lecha Poznań