Wielki pech zawodnika Stali Gorzów. Groźna kontuzja i koniec sezonu

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Filip Hjelmland (z prawej)
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Filip Hjelmland (z prawej)

Filip Hjelmland doznał groźnej kontuzji w wyniku wypadku podczas półfinału IMEJ w Oslo. Szwed w tym sezonie nie wyjedzie już na żużlowy tor.

28 lipca Filip Hjelmland uczestniczył w 3. półfinale Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów w norweskim Oslo. Już w pierwszym wyścigu Szwed wylądował na torze po tym, jak jego motocykl uderzył w Lasse Fredriksena.

Zawodnik reprezentujący w Polsce Cash Broker Stal Gorzów został przetransportowany do szpitala, gdzie przeszedł szczegółowe badania. Te nie przyniosły dobrych wieści.

U Hjelmlanda zdiagnozowano uszkodzenie kręgosłupa, a kilka godzin po zdarzeniu doszło u niego do niebezpiecznego krwotoku wewnętrznego. Obecnie żużlowcem opiekują się szwedzcy lekarze.

- Kierujemy w stronę Filipa nasze myśli i wierzymy w to, że szybko stanie na nogi i wróci do normalnego funkcjonowania. Szwedzi to twarda nacja, więc jestem przekonany, że nasz zawodnik wkrótce upora się z kłopotami zdrowotnymi - mówi Ireneusz Maciej Zmora, prezes gorzowskiego klubu.

W tym sezonie Hjelmland trzykrotnie pojawił się w składzie Cash Broker Stali, jednak nie było mu dane zadebiutować w PGE Ekstralidze.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Falubazu Zielona Góra

Komentarze (26)
avatar
kibic84
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten tytuł to masakra a swoją drogą to ostatnio trochę tych kontuzji jest... 
avatar
AM99 - StayStrongDarcy
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za tytuł, dla klikalności...
Szkoda Filipa, niech wraca szybko do zdrowia, okropny upadek... 
avatar
Fan z Jaskółczego Gniazda
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Borek Borek Borek,
Załóż sobie na łeb worek,
Bo twa brzydka twarz odrzuca już nas,
Ty nie dziennikarz, tylko zwykły, pospolity ***** 
Rusek - Zacisze
8.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ja się niedawno obudziłem. Po przeczytaniu tytułu, myślałem, że z Bartkiem coś nie teges. Muszę teraz wypić z cztery dębowe-mocne, aby dojść do siebie. 
avatar
Piotr Biega
8.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tam nie są tory do ścigania tylko do zabawy . Szkoda chłopaka