Piotr Protasiewicz: Jesteśmy w trudnym momencie, ale nie składamy broni

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz.
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz.

Przed Falubazem Zielona Góra najważniejsze mecze na przestrzeni ostatnich lat. Drużyna z Winnego Grodu walczy o utrzymanie w PGE Ekstralidze. - Jesteśmy w trudnym momencie, ale nie składamy broni - mówi Piotr Protasiewicz.

Drużyna, która od 2008 roku tylko raz wypadła poza play-off, teraz walczy o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Sytuacja nie jest komfortowa, bowiem Falubaz Zielona Góra ma tylko jeden punkt przewagi nad zajmującym ostatnie miejsce w ligowej tabeli MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Z drugiej strony zespół prowadzony przez Adama Skórnickiego traci tylko jedno "oczko" do szóstej Grupy Azoty Unii Tarnów, więc przy spełnieniu najbardziej optymistycznego scenariusza, może utrzymać się w lidze nawet bez rywalizacji w barażu.

- Wiadomo, że im dalej w sezon, tym obciążenie emocjonalne jest większe, wzrasta także odpowiedzialność, która na nas spoczywa. Meczów jest coraz mniej, punktów do zdobycia tak samo. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w trudnym momencie, ale nie składamy broni. Od kilku miesięcy powtarzam się, że ciężko trenujemy. Wierzymy w siebie i w to, że będziemy mieli trochę szczęścia sportowego i będziemy w optymalnej formie. Chcemy pojechać równe cztery spotkania i zdobyć punkty, których bardzo teraz potrzebujemy - mówi w rozmowie z Falubaz.com Piotr Protasiewicz.

Nie da się ukryć, że los Falubazu Zielona Góra będzie w znacznym stopniu zależny od dyspozycji Protasiewicza. Doświadczony żużlowiec notuje jeden z najsłabszych, jeśli nie najsłabszy sezon od lat, w PGE Ekstralidze notując średnio tylko 1,465 punktu na wyścig.

- Na taką, a nie inną dyspozycję, składa się wiele czynników. Ja przede wszystkim nie mam stabilnej formy. Pojadę dobre zawody, a za chwilę słabsze. Tak samo z pojedynczymi biegami. Wynika to jednak z początku sezonu, z pierwszych dwóch miesięcy. Gdzieś ta pewność wtedy uciekała. Staram się wrócić do wysokiej dyspozycji, a to nie jest takie proste, bo jesteśmy w ważnym momencie sezonu. Ja robię wszystko co mogę, staram się zachować spokój i czujność. Teraz nie ma już czasu na rewolucje, dlatego też staram się wrócić do tego, co funkcjonowało bardzo dobrze. Chcę wrócić ze stabilną formą i pozostałe cztery mecze odjechać w optymalnej dyspozycji. Mecze w polskiej lidze są dla mnie priorytetem - komentuje Protasiewicz.

W niedzielę Falubaz Zielona Góra podejmie Fogo Unię Leszno. Następnie drużynę z Winnego Grodu czekają wyjazdowe mecze w Częstochowie i Grudziądzu oraz domowe spotkanie z Grupą Azoty Unią Tarnów.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Falubazu Zielona Góra

Komentarze (13)
avatar
juras
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego nie piszecie dlaczego Falubaz jest tam gdzie jest?Najpierw zespół przez dwa lata rozwalał Cieślak po czym uciekł.Na dodatek wyemigrowali z drużyny dwaj zawodnicy pierwszej lini po wyl Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
24.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Protaz ma słuszność Falubaz nie jest w ciekawej sytuacji ale też trudno przewidzieć jaki będzie koniec .Różnie t może być,Patrząc na punkty oraz lokaty zespołów od 6 w dół. 
avatar
fancio34
24.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może Protasiewicz powinien odpuścić sobie ten sezon w Szwecji ? skoncentrować się na jazdę w Polskiej lidze tylko . Już młodszy nie będzie , może czasem warto mierzyć siły na zamiary . Ja tego Czytaj całość
avatar
This is regulamin
24.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Falubazy ani mi się wazcie spadać z PGE bo ja chcę oglądać derby co rok!!!!!! 
avatar
mrfreeze
24.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
48:42