Do wielkiego błędu kierownika startu doszło w siódmym biegu spotkania Get Well Toruń - Falubaz Zielona Góra. Gdy żużlowcy przejechali dwa okrążenia, sędzia Paweł Słupski niespodziewanie przerwał wyścig. Okazało się, że na starcie został przeciwwietrzny stojak!
Dla kierownika startu karygodny błąd oznaczał koniec pracy w niedzielę. Arbiter odesłał go do domu. Stery pod taśmą przejął jego asystent.
Przypomnijmy, że w 2001 roku w Częstochowie doszło do strasznie wyglądającego upadku Chrisa Louisa ze stalowym stojakiem w roli głównej. Brytyjczyk został uderzony nim w głowę i cudem wyszedł z tego cało.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku