Do tej pory nie można było za bardzo polegać na juniorach z Grudziądza. Poza błyskiem Kamila Wieczorka w inauguracyjnym spotkaniu z forBET Włókniarzem Częstochową (5+1), młodzieżowcy w kolejnych spotkaniach w żaden sposób nie wzmacniali drużyny poza jednym, standardowym punktem, który należał im się z góry w biegach juniorskich w każdym z meczów.
Złą passę przerwał w piątek Dawid Wawrzyniak, który przywiózł w biegu juniorskim 3 "oczka", które są jednocześnie jego pierwszą indywidualną wygraną w tym sezonie. Wraz z Kamilem Wieczorkiem odnieśli biegowe zwycięstwo, pokonując gorzowską młodzież 4:2. - Punkty cieszą mnie podwójnie. Tyle się starałem, nic nie wychodziło, aż w końcu wspólnie z mechanikami znaleźliśmy odpowiednie rozwiązania. Tor był bardzo podobny do tego z treningów, wyciągnąłem odpowiednie wnioski i to zaplusowało w pierwszym biegu - odpowiada Wawrzyniak.
Jednak mimo zwycięstwa w biegu juniorskim, najmłodszym zawodnikom drużyny nie udało się zdobyć punktów w późniejszym etapie meczu. - W późniejszych biegach startowałem z 3 i 1 pola. Popełniłem tam kilka błędów, lecz nie ma co się tym teraz przejmować. Trzeba wyciągnąć wnioski po tych dwóch nieudanych biegach i jechać dalej - tłumaczy wychowanek z Gniezna.
Jak wiadomo, od środy grudziądzką młodzież prowadzi Robert Kościecha, który dla wielu miejscowych kibiców jest nadzieją na odbudowanie formacji juniorskiej w klubie. Podczas meczu mocno udzielał się nie tylko wśród juniorów, ale służył pomocą także dla całej drużyny. Niektórzy zastanawiają się czy dobra dyspozycja Dawida Wawrzyniaka jest zasługą Kościechy. Z pewnością to jeszcze nie czas na takie wnioski, bo od nawiązania współpracy minęło zaledwie kilka dni, lecz sam junior już wypowiada się na jego temat w samych superlatywach. - Trener Kościecha bardzo dużo nam pomógł na treningach. Podczas meczu również przekazał nam wiele cennych wskazówek. Moje odczucia co do niego są jak najbardziej pozytywne. Poświęca nam bardzo wiele czasu na treningach i na meczu. Udzielał rad nie tylko nam, ale i całej drużynie. Na pewno jest on dla nas dużym plusem i trzeba to wykorzystać - kończy Wawrzyniak.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców