Stal - Unia Kolejarz: ostatni bieg zadecydował. Ekstraligowcy nie pomogli (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Żużlowcy Stali Rzeszów. Na czele Greg Hancock
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Żużlowcy Stali Rzeszów. Na czele Greg Hancock
zdjęcie autora artykułu

Ekstraligowe trio z Leszna nie pomogło Stainer Unii Kolejarzowi w odniesieniu zwycięstwa na torze w Rzeszowie. Po zaciętym pojedynku Stal zwyciężyła 44:43, a losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w ostatnim biegu!

Patrząc na składy, w jakich obie drużyny przystąpiły do tego pojedynku, aż trudno uwierzyć, że był to mecz najniższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Były mistrz świata, mistrz Polski i wielu utytułowanych żużlowców w Stali Rzeszów, natomiast po drugiej stronie barykady najlepsi juniorzy świata z Bartoszem Smektałą na czele.

Już pierwsza seria pokazała, że na torze przy ul. Hetmańskiej żartów nie będzie i kibiców czeka zacięte widowisko. Po trzecim biegu goście wyszli na prowadzenie, ale już w kolejnej gonitwie kapitalnie pojechał Greg Hancock, który wraz z Arkadiuszem Potońcem doprowadził do remisu.

Do kuriozalnej sytuacji doszło w piątym biegu niedzielnego spotkania. Kiedy upłynął czas dwóch minut pod taśmą wciąż ustawiał się Richie Worrall. Brytyjczyk został wykluczony i wtedy zaczęło się robić ciekawie. Ponieważ sędzia nie włączył na nowo zegara, zawodnicy powinni być gotowi do jazdy. Tymczasem Nick Morris i Nicklas Porsing odjechali od taśmy, za co - zgodnie z regulaminem - otrzymali wykluczenia.

Decyzja ta spotkała się z dużą dezaprobatą ze strony żużlowców i rzeszowskich kibiców. W powtórce osamotniony Damian Baliński nie miał problemów z przejechaniem czterech okrążeń, a bieg zakończył się nietypowym wynikiem 0:3. W kolejnych biegach Morris i Porsing ustawiali się pod taśmą już znacznie wcześniej.

Spotkanie było bardzo wyrównane, a szczególnie ciekawie zrobiło się w biegach nominowanych, do których gospodarze przystępowali z trzypunktową przewagą. W 14. wyścigu zapachniało niespodzianką, ponieważ rawiczanie wyszli na podwójne prowadzenie. Błąd na trasie popełnił jednak Richie Worrall i, jak się później okazało, ta pomyłka była bardzo kosztowna.

W ostatnim biegu bowiem Brady Kurtz wyprzedził na dystansie Grega Hancocka i zwyciężył w wielkim stylu, ale Damian Baliński nie zdołał wyprzedzić Tomasza Jędrzejaka i ostatecznie dwa punkty meczowe zostały na Podkarpaciu.

Stal Rzeszów, po bardzo ciekawym meczu, zwyciężyła 44:43. Największa w tym zasługa Grega Hancocka, który zdobył 14 punktów. Z bardzo dobrej strony pokazał się również Tomasz Jędrzejak. 5 "oczek" w debiucie zainkasował Karol Baran - tego zawodnika z pewnością stać na więcej.

Fatalnie spisał się za to Nicklas Porsing. Przez cały mecz kapitan rzeszowskiej drużyny borykał się z problemami. A to wykluczenie za odjechanie od taśmy, a to defekt. To sprawiło, że nie zdobył w dzisiejszym pojedynku choćby jednego punktu. Duńczyk notuje bardzo słaby początek sezonu.

Przyjezdni, wzmocnieni przez ekstraligowe trio Kubera - Kurtz - Smektała, postawili silny opór. Leszczynianie dorzucili do dorobku Stainer Unii Kolejarza 24 punkty, co uznać można za przyzwoity rezultat. Liderami gości byli Damian Baliński, Brady Kurtz i Bartosz Smektała. Nieco słabiej pojechała tym razem formacja juniorska w zespole Romana Jankowskiego.

Punktacja:

Stal Rzeszów - 44 pkt. 9. Tomasz Jędrzejak - 12+2 (3,2*,3,3,1*) 10. Karol Baran - 5+1 (0,3,2*,0,d) 11. Nick Morris - 9 (2,w,3,2,2) 12. Nicklas Porsing - 0 (0,w,d,d) 13. Greg Hancock - 14 (3,3,3,3,2) 14. Mateusz Rząsa - 0 (0,0,0) 15. Arkadiusz Potoniec - 4 (3,1,0)

Stainer Unia Kolejarz Rawicz - 43 pkt. 1. Damian Baliński - 9+1 (1*,3,2,3,0) 2. Richie Worrall - 6+1 (2,w,1*,2,1) 3. Dominik Kubera - 5+2 (3,1*,0,1*) 4. Brady Kurtz - 9 (1,2,1,2,3) 5. Bartosz Smektała - 9 (2,1,2,1,3) 6. Wiktor Trofimow jr - 3 (2,0,1) 7. Szymon Szlauderbach - 2+1 (1*,0,1)

Bieg po biegu: 1. (66,69) Jędrzejak, Worrall, Baliński, Baran - 3:3 - (3:3) 2. (66,48) Potoniec, Trofimow jr, Szlauderbach, Rząsa - 3:3 - (6:6) 3. (66,57) Kubera, Morris, Kurtz, Porsing - 2:4 - (8:10) 4. (65,30) Hancock, Smektała, Potoniec, Szlauderbach - 4:2 - (12:12) 5. (--,--) Baliński, Morris (w/2min), Porsing (w/2min), Worrall (w/2min) - 0:3 - (12:15) 6. (64,90) Hancock, Kurtz, Kubera, Rząsa - 3:3 - (15:18) 7. (65,47) Baran, Jędrzejak, Smektała, Trofimow jr - 5:1 - (20:19) 8. (65,51) Hancock, Baliński, Worrall, Potoniec - 3:3 - (23:22) 9. (65,81) Jędrzejak, Baran, Kurtz, Kubera - 5:1 - (28:23) 10. (65,90) Morris, Smektała, Szlauderbach, Porsing (d4) - 3:3 - (31:26) 11. (66,84) Hancock, Worrall, Kubera, Baran - 3:3 - (34:29) 12. (66,14) Baliński, Morris, Trofimow jr, Rząsa - 2:4 - (36:33) 13. (65,31) Jędrzejak, Kurtz, Smektała, Porsing (d4) - 3:3 - (39:36) 14. (66,19) Smektała, Morris, Worrall, Baran (d4) - 2:4 - (41:40) 15. (--,--) Kurtz, Hancock, Jędrzejak, Baliński - 3:3 - (44:43)

Sędzia: Artur Kuśmierz NCD: 64,90 s - uzyskał Greg Hancock w biegu VI Widzów: 6.000 Startowano według zestawu nr 2.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo finału MPPK w Ostrowie Wlkp.

Źródło artykułu: