Jędrzejak przydałby się Włókniarzowi. Prezes rozwiał wątpliwości

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Tomasz Jędrzejak na czele podczas sparingu forBET Włókniarz - Speed Car Motor
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Tomasz Jędrzejak na czele podczas sparingu forBET Włókniarz - Speed Car Motor

Obecność Tomasza Jędrzejaka w składzie forBET Włókniarza na sparingu z lubelskim Motorem od razu wzbudziła czujność. Tym bardziej, że były mistrz Polski pokazał, że w dalszym ciągu może ścigać się na najwyższym poziomie.

W piątek biało-zieloni podejmowali Speed Car Motor Lublin (49:29). W pierwszym biegu w wyniku wypadku ucierpiał Andriej Kudriaszow i już do końca sparingu gościnnie w zespole Lwów zastępował go Tomasz Jędrzejak. Mistrz Polski z 2012 roku jest związany umową z drugoligową Stalą Rzeszów, ale i tak padły podejrzenia, że klub z Częstochowy, jak i sam zawodnik będą dążyć do wypożyczenia. Do takich wniosków skłania kilka powodów.

Przede wszystkim kadra forBET Włókniarza nie jest z gumy. Na wypadek kontuzji któregoś z polskich seniorów robi się problem, bo częstochowianie mają ich raptem dwóch - Adriana Miedzińskiego i Tobiasza Musielaka. Temat Rafała Szombierskiego, który parafował tzw. umowę warszawską z Włókniarzem należy póki co odstawić na półkę w dziale fantastyka. To wychowanek rybnickiego klubu w ostatnim dniu okna transferowego zainicjował podpisanie kontraktu. Nie jest, przynajmniej na razie, przewidziany do startów w drużynie Marka Cieślaka. Nie przygotowywał się z zespołem, nie było go na prezentacji, nie trenuje i w ogóle trudno przewidzieć, jak potoczy się jego sportowa przyszłość.

Jędrzejak byłby więc dla Włókniarza doskonałym zabezpieczeniem. Tym bardziej, że w piątek zaprezentował się z bardzo dobrej strony zdobywając 10 punktów i bonus w czterech startach. Widać było dużą motywację w jego jeździe. Kontynuacja kariery w ekstraligowym klubie, miejscu dobrze mu znanym, u boku trenera równie świetnie mu znanemu to niewątpliwe opcja kusząca. Dodajmy do tego, że prezes Lwów, Michał Świącik Jędrzejaka sobie bardzo ceni i myślał o jego zatrudnieniu oraz to, że i bez wychowanka Iskry Ostrów rzeszowianie byliby faworytami drugoligowych rozgrywek.

Wszystko układałoby się w całość, jednak po piątkowym sparingu prezes Włókniarza jednoznacznie wypowiedział się na temat Tomasza Jędrzejaka. - Jego obecność w naszym składzie była przypadkowa. Po prostu umożliwiliśmy mu jazdę po koleżeńsku. Na pewno jego występ i jazda mogły się podobać - stwierdził i wydaje się, że tym samym rozwiał wszelkie wątpliwości, choć w żużlowym światku obserwowaliśmy już zaskakujące rozstrzygnięcia. Na ten moment wygląda jednak na to, że w razie przeciwności losu Lwy np. będą więcej eksploatować rezerwowego do lat 23, Andreasa Lyagera.

ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat?

Komentarze (34)
avatar
shtrekCz-wa
2.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jędrzejak to przydałby się w Tarnowie. Z całym szacunkiem dla Jamroga i Mroczki, ale raczej nie prezentują oni ekstraligowego poziomu. 
avatar
Rygiel
2.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Włókniarz to przede wszystkim potrzebuje drugiego juniora, bo poziom syna prezesa to nawet nie jest poziom żużla amatorskiego. 
avatar
darty
2.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
karlos jest do wziecia , a ogora zostawcie w spokoju 
avatar
znawca_tematu
2.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
Co za bełkot. Nastepny artykuł zrób o Lambercie. Też pojechał dobrze, też by się przydał po kontuzji Ruska, no i też Lublin by sobie jakoś poradził bez niego. Jak byliście zainteresowani (a kim Czytaj całość
avatar
żuraw69
2.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Włókniarz teraz może się pocałować w 4 litery trzeba było myśleć wcześniej o Jędrzejaku