Żużel łamie kręgosłupy, dlatego przygodę z czarnym sportem najlepiej rozpocząć w wieku 14 lat. Łukasz Luboiński, ordynator Carolina Medical Center, twierdzi, że złamanie kości u dziecka może spowodować nieodwracalne szkody ze skrótem kończyny włącznie. Żużel jest też problemem ze względu na to, iż jest dyscypliną asymetryczną. Ciągła jazda w lewo powoduje wykrzywienie kręgosłupa.
Opinia lekarza to jedno, a realia to drugie. Żużlowe szkółki działają na przekór zaleceniom specjalistów. Dodatkowym problemem dla nich jest fakt, iż nie ma planu treningów ogólnorozwojowych, który bilansowałby skręt w lewą stronę. Krzysztof Cegielski twierdzi jednak, że jest szkółka miniżużla, która zna złoty środek i wskazuje na Akademię Żużlową Janusza Kołodzieja. Zdaniem Cegielskiego to przede wszystkim szkoła życia.
- Problem żużla polega na tym, że nie ma akademickich podstaw - mówi Cegielski. - Nie ma bazy naukowej, nie skupia wielkiego środowiska lekarzy, a i trenerów z prawdziwego zdarzenia jest niewielu. Twierdzę jednak, że Janusz Kołodziej w swojej szkółce prowadzi wszystko na bardzo rozsądnych zasadach. Nie wsadza początkujących na motocykl żużlowy. Jak już ktoś nabierze ogłady, to wsiada na pit bike'a czy crossówkę, a więc motocykle, które nie przekręcają nikogo w lewą stronę. U Janusza moc silnika jest zawsze dopasowana do umiejętności i doświadczenia ucznia.
- Akademia Janusza jest jednak przede wszystkim szkołą życia - przekonuje Cegielski. - Janusz rozmawia z dzieciakami o żużlu, sprzęcie, ale nie tylko. Jego adepci chodzą między innymi na lekcje angielskiego. To język numer jeden w speedway’u, więc nauka podstaw ma sens. Chodzi o to, żeby przyszli zawodnicy nie musieli się posiłkować tłumaczami, żeby sami mogli sobie załatwić pewne sprawy w szerokim świecie. A nawet jeśli nigdy nie zostaną zawodowymi żużlowcami, to angielski przyda im się w normalnym życiu.
ZOBACZ WIDEO Szczęsny bez szans przy strzale Caceresa - skrót meczu Hellas Werona - Juventus Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Zresztą rozmowy o sprzęcie też mają wymiar ogólny. Janusz dyskutuje z uczniami o mechanice, o tym, jak zachowuje się motocykl. - Uczy ich zachowania w każdej sytuacji, jaka może się przytrafić na torze - tłumaczy Cegielski. - Kiedy ja stawiałem pierwsze kroki, wielu zawodników nie wiedziało, jak się spuszcza olej w silniku. A teraz, im więcej wie zawodnik, tym dla niego lepiej. Każdy powinien być samowystarczalny.
Cegielski uważa, że Kołodziej szkoli młodzież, uwzględniając zastrzeżenia lekarzy i robi to dobrze. Dodatkowo ma wielkie możliwości. - Ma tor do miniżużla, tor motocrossowy, w zasadzie ma cały kompleks motoryzacyjny. Chodzi zresztą nie tylko o teren, ale i ciężki sprzęt, koparki i traktory, do budowy torów. O tym, że Janusz ma motocykle i samochody różnego typu, już nawet nie wspomnę - kończy Cegielski.
Akademia Kołodzieja jest wspierana przez Grupę Azoty. Nauczycielem jest w niej, prócz pani dającej lekcje angielskiego, Ernest Koza - zawodnik Arge Speedway Wandy Kraków. Szkoleniem objęte są dzieci w wieku od 10 do 13 lat. W tej grupie są cztery dziewczyny. Przypomnijmy, że szkoła działa od 2015 roku. Dotąd trzech adeptów akademii zdało egzamin na licencję.