Jakub Jamróg chciałby zostać w Unii Tarnów. Jest już po słowie z prezesem

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Jakub Jamróg
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Jakub Jamróg

Grupa Azoty Unia Tarnów wygrała rozgrywki Nice 1. Ligi Żużlowej i po roku przerwy wraca do PGE Ekstraligi. Swoją cegiełkę do tego sukcesu dorzucił Jakub Jamróg, który po kilku latach wrócił do Unii i deklaruje, że chciałby w niej zostać na dłużej.

Jakub Jamróg był mocnym punktem tarnowskiej drużyny zarówno w tym najważniejszym meczu finałowym ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (11 punktów z dwoma bonusami sprawiło, że był najlepiej punktującym zawodnikiem spotkania po stronie gospodarzy), jak i w całym sezonie (śr. bieg. 2,182 - 10. w lidze).

Po zakończonych rozgrywkach ligowych czas na "gorący" okres rozmów na temat przyszłości w drużynie ekstraligowej. - Podejrzewam, że każdy z zawodników chciałby zostać w Tarnowie. Nie mieliśmy słabego ogniwa w tym roku i każdy trzymał równy poziom. Ja również bardzo bym chciał reprezentować Unię w PGE Ekstralidze. Jestem po słowie z kierownictwem i z prezesem. Chęci z obu stron są, ale na razie nic nie mogę wykluczać. Spokojnie. Niech emocje opadną. Niech klub się postara o licencję i wtedy siądziemy do rozmów - powiedział Jamróg.

Jednak każdy zdaje sobie sprawę, że obecny skład może nie wystarczyć w rywalizacji w najlepszej żużlowej lidze świata. Podobnie sprawę widzi tarnowianin. - Skład Unii na następny sezon to nie broszka zawodników, ale myślę, że potrzeba umocnienia w postaci zawodnika ekstraligowego. Natomiast, kto miałby to być i kogo miałby zastąpić to, już nie mnie oceniać. Obiektywnie patrząc, na pewno przydałoby się wzmocnienie - zauważył.

Sezon ligowego ścigania dobiega końca. Kibice jednak mogą liczyć na występy zawodników w różnych turniejach. Także Jakub Jamróg nie chowa jeszcze motocykli do warsztatu. - Na ten moment na pewno mam dwa turnieje. Nad trzecim się zastanawiam. 8 października jadę do Równego na turniej, 14 do Gislaved, do Szwecji. Tam jest w zasadzie casting na pokazanie się. Bardzo liczę na ten występ, bo marzę o angażu w lidze szwedzkiej. I ostatni turniej. Jeśli fizycznie będzie to możliwe, to 15 października zamknę sezon w Mureck, w Austrii - zakończył Jamróg.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Źródło artykułu: