Sparta - Unia: Janowski i Pawlicki. Przyjaźń ważniejsza niż finał? (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Maciej Janowski i Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Maciej Janowski i Piotr Pawlicki

Maciej Janowski i Piotr Pawlicki są dobrymi przyjaciółmi. Wspólnie zdobyli dla Polski Drużynowy Puchar Świata, obaj reprezentują nasz kraj w SGP. Jednak w niedzielnym finale PGE Ekstraligi staną po przeciwnych stronach barykady.

Od wielu lat Maciej Janowski i Piotr Pawlicki żyją w przyjacielskich relacjach. Są niemal rówieśnikami, mieli okazję poznać się przy okazji startów w młodzieżowej reprezentacji Polski, aż ich zażyłość stała się bardzo bliska. Obecnie reprezentują też Polskę w SGP i DPŚ. W niedzielę będą jednak rywalami - w finale PGE Ekstraligi zmierzy się Betard Sparta Wrocław z Fogo Unią Leszno.

Dla Janowskiego początek sezonu układał się znakomicie. Kolejne dobre występy w lidze, pozycja lidera w cyklu Grand Prix i przewodzenie w tabeli PGE Ekstraligi razem z wrocławską Betard Spartą. Ostatnio jednak przygasł. Może nawet nie tyle on, co jego motocykle. W pierwszym spotkaniu finałowym w Lesznie zdoby tylko 7 punktów. W kluczowym momencie meczu, gdy miał startować jako rezerwa taktyczna, zdefektował mu motocykl.

Betard Sparta przegrała pierwsze zawody różnicą ośmiu punktów i w niedzielę zrobi wszystko, aby odrobić stratę do rywala. Janowski, jako osoba wywodząca się z Wrocławia, chce poprowadzić macierzysty klub do tytułu Drużynowego Mistrza Polski. Gdy wrocławianie sięgali po ostatnie mistrzostwo w sezonie 2006, obecny lider zespołu nie miał jeszcze licencji żużlowej. - Wszystko jest do wygrania, nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej, ale zobaczymy co będzie. Każdy z zawodników chce zwyciężyć - zapowiada przed finałem ligi Janowski.

Po drugiej stronie barykady jest Pawlicki. Nawet jeśli zawodnik Fogo Unii Leszno zawodzi w tym roku w cyklu SGP i jest już jedną nogą poza elitą, w kluczowych spotkaniach ligi nie zawiódł oczekiwań działaczy i kibiców "Byków". Przed tygodniem w Lesznie walczył, nie odpuszczał rywalom ani centymetra toru. Zdobył 10 punktów i 2 bonusy. W ostatnim wyścigu, choć od kilku tygodni startuje z kontuzjowaną nogą, nie bał się bezpośredniej walki z Vaclavem Milikiem. To zakończyło się dla niego kolejnym w tym sezonie upadkiem. Pomimo bólu, pojechał w powtórce. Jak na lidera i wychowanka leszczyńskiej Unii przystało.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol Lewandowskiego, fatalny błąd bramkarza i strata punktów Bayernu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Po zawodach w Lesznie sporo mówiło się o spięciu na linii Pawlicki-Milik. To bez wątpienia trudna sytuacja też dla Janowskiego, bo lider Betard Sparty ma też bardzo dobre relacje z Czechem, który koniec końców jest jego kompanem z zespołu. Jeśli ktoś myślał, że wydarzenia ze stadionu im. Alfreda Smoczyka wpłyną na relacje Janowskiego z Pawlickim, grubo się mylił. Już w kolejnych dniach Janowski publikował w sieci nagrania z bratem Piotra, Przemysławem.

Tyle, że w niedzielę nie będzie zmiłuj. Ktoś będzie musiał przegrać i na torze trzeba będzie zapomnieć o przyjaźni. Niewykluczone, że o losach złotego medalu DMP zadecyduje ostatni wyścig spotkania. W nim mogą spotkać się Janowski i Pawlicki. Gdyby tak było, życie nie mogłoby napisać lepszego scenariusza.

Awizowane składy:

Fogo Unia Leszno
1. Emil Sajfutdinow
2. Peter Kildemand
3. Piotr Pawlicki
4. Grzegorz Zengota
5. Janusz Kołodziej
6. Dominik Kubera

Betard Sparta Wrocław
9. Tai Woffinden
10. Szymon Woźniak
11. Maciej Janowski
12. Andrzej Lebiediew
13. Vaclav Milik
14. Lars Skupień

Początek meczu: godz. 19:00 (live nSport+ HD)
Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Jacek Woźniak
Przewodniczący Jury: Marek Wojaczek
Komisarz techniczny: Rafał Wojciechowski
Pierwszy mecz: 49:41 dla Fogo Unii

Prognoza pogody na niedzielę (twojapogoda.pl):
Temperatura: 18°C
Deszcz: 0.8 mm
Wiatr: 10 km/h

Komentarze (13)
avatar
ken UNIA LESZNO
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MISTRZ JEST JEDEN = UNIA LESZNO !!! 
avatar
ken UNIA LESZNO
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiele razy pytałem jakie są relacje między jackiem woźniakiem - komisarzem toru we Wrocławiu a szymonem woźniakiem ze składu wrocka. Nikt z Wrocławia nie widzi w tym nic dziwnego. Ekstraliga po Czytaj całość
avatar
Karol Wawrzyniak
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Komisarz toru Jacek Woźniak jak to możliwe ? 
Leszczynianin1982
23.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wygramy:) 
avatar
Tylko Bally
23.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Biało niebieskie to barwy królewskie, żółto czerwone to barwy popierdo...e