Półfinał w pigułce: Fałszywy tor, z którego znów wiało nudą (komentarz)

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Stal. Maciej Janowski [cz] w walce z Martinem Vaculikiem [b]
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Stal. Maciej Janowski [cz] w walce z Martinem Vaculikiem [b]

Na wrocławskim torze ponownie niewiele się działo. Niestety najwięcej emocji wzbudzał sam owal, który się rwał, przez co zawodnicy mieli problemy z płynną jazdą. Spotkanie Betard Sparty z Cash Broker Stalą zakończyło się wygraną gospodarzy 47:43.

KOMENTARZ. Dosypanie nawierzchni nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Chodziło o to, aby tor nie przeciekał, tylko był przyczepny i umożliwiał walkę. Tymczasem nawierzchnia zaczęła się rwać, zrobiły się dziury, w które co rusz wpadali zawodnicy jednej bądź drugiej drużyny. Po spotkaniu żużlowcy nie narzekali i mówili, że przecież tor był równy dla wszystkich. Nie zmienia to jednak faktu, że sposób jego przygotowania znów sprawił, że po starcie i pierwszym łuku jedną ręką można było wypełniać program a drugą zatykać ziewającą buzię. Niemalże każdy wyjazd na zewnętrzną i próba pogonienia za rywalem szerszym torem jazdy kończyła się zatrzymaniem w miejscu, a co za tym idzie, efektem odwrotnym od oczekiwanego. Jakimś usprawiedliwieniem może być deszcz, który padał we Wrocławiu przez kilka dni i negatywnie wpłynął na nawierzchnię.

BOHATER. Rafał Karczmarz. Juniorzy Stali w konfrontacji z młodzieżowcami wrocławskiej Sparty spisywani byli na straty. Tymczasem i Karczmarz i Czerniawski przywieźli cenne punkty. Na pochwałę zasłużył zwłaszcza Karczmarz, który mądrze rozegrał 12. bieg. Wygrał start z pierwszego pola, przykleił się do krawężnika i gnał do przodu na czele stawki. Jego 6 punktów było elementem kluczowym dla Stali, która przegrała, ale niewysoko.

KONTROWERSJA. Start do wyścigu 7. Powtórki pokazały, że nie był on równy, bowiem ułamek sekundy przed zwolnieniem taśmy przez arbitra Ryszarda Bryłę, ruszył się Tai Woffinden. Brytyjczyk na dojeździe do łuku był zdecydowanie z przodu. Sparta ten bieg wygrała podwójnie, tymczasem powinien on zostać powtórzony. Taką opinię wydał nawet szef sędziów, Leszek Demski.

AKCJA MECZU. Jak już wspomnieliśmy, widowiska we Wrocławiu nie było, tak samo jak zapierających dech w piersiach ataków. Udany manewr udało się przeprowadzić Bartoszowi Zmarzlikowi w 4. wyścigu dnia. Wówczas lider Stali na ostatnim łuku poszedł na całość i wysunął się z prawej strony prowadzącego Maksyma Drabika. Gorzowianin był wyraźnie szybszy i nawet jazda korzystniejszym torem jazdy nie przyniosła juniorowi Sparty sukcesu.

ZOBACZ WIDEO Adam Nawałka: Dobrze, że gramy szybko. Nie ma czasu na rozmyślanie

CYTAT. - Tor zrobił się fałszywy. Dodany materiał nie jest równomiernie rozłożony. Nie wiem, czyja to jest wina. Tego typu zabiegi pielęgnacyjne są w trakcie sezonu trudne. Takie rzeczy, jak dosypanie nawierzchni, robi się po sezonie - mówił Sławomir Kryjom podczas meczowego studio w nSport+. Został poproszony o komentarz do toru, który sprawiał zawodnikom coraz więcej problemów.

LICZBA. 8 - tyle wyścigów kończyło się zwycięstwem zawodnika startującego z pierwszego pola. To pokazuje, jaka była tendencja na torze we Wrocławiu, czyli szybki wyjazd spod taśmy i dojechanie do krawężnika. I to była cała recepta na sukces.

Źródło artykułu: