Obecnie Kacper Gomólski jest krajowym liderem Zdunek Wybrzeża. Gdańszczanie mają problem, gdyż wciąż kontuzję odczuwają Dominik Kossakowski i Oskar Fajfer. Ze względu na kwestie logistyczne, jedynym zawodnikiem gotowym w stu procentach do niedzielnego meczu w Daugavpils jest Hubert Łęgowik. Gomólski najprawdopodobniej będzie musiał sporo się nagimnastykować, by zdążyć w weekend z Hallstavik do Daugavpils. - Jedyną opcją jest samolot, bo nie ma możliwości, żebym zdążył autem. Połączenia promowe nie pasują całkowicie i będziemy o tym jeszcze rozmawiać, bo możliwe że po prostu nie pojadę do Daugavpils - powiedział Gomólski.
Na kołach nie da się w kilkanaście godzin przejechać dystansu ponad 2 tysięcy kilometrów, który dzieli miasta, w których odbędzie się 3. finał SEC i spotkanie ligowe Zdunek Wybrzeża Gdańsk. - To na pewno ciężkie. Gdyby mecz był w Polsce, to nie byłoby takiego problemu. Ze Szwecji do Łotwy na kołach, czy promem nie ma jakiejkolwiek opcji dostania się. Loty również są problematyczne i to ciężkie do ogarnięcia - przekazał Kacper Gomólski.
Nawet gdy polski senior gdańskiego klubu zdoła przemieścić się pomiędzy Hallstavik a Daugavpils, będzie musiał sporo napocić się, by wystąpić na podstawowym sprzęcie - Mam dwa motocykle w Anglii, bo będę tam też jeździł od najbliższego czasu. W piątek jadę już do Szwecji na 3. finał SEC. Gdybym pojechał w Daugavpils, miałbym jeden swój motocykl, a drugi ktoś by mi podstawił. Według mnie nie miałbym z tym problemu - podsumował Gomólski.
ZOBACZ WIDEO Filmik promujący finał Lotos MPPK w Ostrowie Wlkp. (WIDEO)
Ten SEC to indywidualne Mistrzostwa Europy...
Kossakowski kontuzja obojczyka.
Fajfer wybity bark .
Gafurov dwa mecze dwa mega dzwony .
Gomólski ma 2 tys km zapindalać na zabicie na mecz o nic .
A na play o Czytaj całość