Po tym, jak w organizmie Grigorija Łaguty wykryto zakazany środek, Rosjanin został zawieszony. 33-latek nie mógł więc wystąpić w niedzielnym meczu ROW-u Rybnik, jednak mimo to przyjechał do Wrocławia, by pomagać rybnickiej drużynie w spotkaniu z Betardem Spartą Wrocław.
Rybniczanie mogli liczyć nie tylko na wskazówki Grigorija Łaguty. Rosjanin wspierał kolegów także sprzętowo - podstawił swoje motocykle, a podczas zawodów czyścił sprzęt. - Grigorij przyjechał do Wrocławia razem ze swoją żoną i dziećmi specjalnie z Daugavpils, gdzie mieszka. Podstawił nam swoje motocykle i mogliśmy z nich korzystać. Służył radą i na pewno jako drużyna mu za to dziękujemy - przyznał Kacper Woryna. Zaangażowanie Rosjanina zarejestrowały kamery Rybnickiego Magazynu Żużlowego.
Brak Grigorija Łaguty był jednak bardzo widoczny na torze. ROW Rybnik przegrał z Betardem Spartą Wrocław 34:56.
"Zastanawiam się właśnie czy Łaguta ma prawo wstępu do miejsc przeznaczonych zawodnikom i osobom funkcyjnym, do tego w stroju ROW-u.
Może klub płaci jemu za czas bycia w Czytaj całość