Ostrovia - Start: "Łut szczęścia, mądra jazda i się udało" (komentarze)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Łukasz Sówka
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Łukasz Sówka
zdjęcie autora artykułu

Dzięki podwójnej wygranej w ostatnim biegu TŻ Ostrovia pokonała na własnym obiekcie GTM Start Gniezno 46:44. - Takie mecze trzeba załatwiać w czternastym wyścigu - powiedział trener gospodarzy, Mariusz Staszewski.

Eduard Krcmar (GTM Start Gniezno): Tor mi się podobał, później jednak zrobiły się małe koleiny. Żałuję, że nie zdobyłem trochę więcej punktów. Szkoda, że przegraliśmy dwoma punktami. Najważniejsze jest jednak to, że zdobyliśmy bonusa.

[tag=20055]

Rafael Wojciechowski[/tag] (Menadżer GTM-u Startu Gniezno): Cieszę się, że rezerwa taktyczna w 11. biegu była skuteczna. Tylko na taką mogłem sobie wtedy pozwolić, bo Mirosław Jabłoński był w tym momencie najszybszym zawodnikiem. Nie udało się rozegrać biegów nominowanych jak byśmy chcieli. O mały włos, a udałoby się bieg czternasty wygrać podwójnie i wtedy byłbym spokojniejszy. Cały mecz wygrała drużyna gospodarzy i tego im gratuluję.

Mariusz Staszewski (Trener TŻ Ostrovii): Takie mecze trzeba załatwiać czternastym biegiem, bo piętnasty to - wiadomo - jest loteria. Jedzie czterech najszybszych chłopaków i wszystko się może zdarzyć. Łut szczęścia i mądra jazda Sama Mastersa, który wywiózł zawodników gości, Łukasz Sówka przyciął i się udało.

Marcin Nowak (GTM Start Gniezno): Wydaje mi się, że kibice przychodzą właśnie na takie mecze na styku. Super walka, ale trochę zabrakło moich punktów w końcowym rozrachunku. Spodziewaliśmy się, że będzie trochę przyczepniej, bo u nas jest twardo. Tor nas nie zaskoczył.

Łukasz Sówka TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.): Cieszę się, że wygraliśmy jako drużyna. Gratulacje dla wszystkich chłopaków z naszego zespołu. Szczerze mówiąc, przed ostatnim wyścigiem nie wiedziałem, jaki jest wynik. Chciałem, żebyśmy wygrali ten bieg. Sam Masters zrobił robotę w pierwszym wirażu, bo wywiózł rywali, a jak wskoczyłem w krawężnik. Taki był mój plan na wypadek, gdybym nie zabrał się ze startu w tym decydującym wyścigu.

ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc

Źródło artykułu: