Ostrovia - Start: Sam Masters jak obiecał, tak zrobił i został bohaterem (relacja)

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Sam Masters
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Sam Masters

Do samego końca ważyły się losy 42. Derbów Wielkopolski, w których TŻ Ostrovia mierzyła się z GTM-em Startem Gniezno. Podwójna wygrana gospodarzy zapewniła biało-czerwonym zwycięstwo 46:44. Bohaterem spotkania był Sam Masters.

Obie drużyny po raz pierwszy w tym sezonie spotkały się ze sobą osiem dni wcześniej na torze w Gnieźnie. Faworyzowany GTM Start pokonał gości z Ostrowa aż 57:33. Podrażnieni ostrowianie niezwykle solidnie przygotowywali się do rewanżu. W piątek podopieczni Mariusza Staszewskiego odjechali trening punktowany z MRGARDEN GKM Grudziądz, w którym zwyciężyli 46:44.

Liderem biało-czerwonych w tamtym meczu był Łukasz Sówka, który nie znalazł się w awizowanym składzie TŻ Ostrovii. W sobotę podjęta została decyzja, że 24-latek ostatecznie wskoczy w miejsce Adama Ellisa. Goście z kolei wystąpili w takim samym zestawieniu, jedynych zmian kierownictwo Startu dokonało przy numerach startowych.

Pojedynek od początku był bardzo wyrównany. W pierwszej serii kompletnie zawodzili krajowi seniorzy biało-czerwonych. Punkty zdołało zdobyć zaledwie trzech zawodników gospodarzy.

Podwójna wygrana w biegu szóstym pozwoliła gościom wyjść na czteropunktowe prowadzenie, które jednak stracili już po wyścigu siódmym, w którym atomowym startem po raz kolejny popisał się Łukasz Sówka. Wychowanek Klubu Motorowego fantastycznie wszedł w spotkanie, odnosząc trzy pewne zwycięstwa w swoich trzech pierwszych startach.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu

W jedenastym biegu goście sięgnęli po rezerwę taktyczną, w ramach której Mirosław Jabłoński zastąpił swojego starszego brata, Krzysztofa. Zmiana się opłaciła, bowiem goście wygrali ten wyścig podwójnie i zmniejszyli swoje straty do zaledwie dwóch punktów. Na nic zdały się zaciekłe ataki w wykonaniu Łukasza Sówki.

Przed biegami nominowanymi GTM Start doprowadził do remisu i o losach spotkania miały zadecydować dwa ostatnie wyścigi. Gonitwa 14. poszła po myśli przyjezdnych, którzy wygrali 4:2. Przez chwilę mieli szansę nawet na odniesienie podwójnego zwycięstwa, ale Marcin Nowak nie wyprzedził Kamila Brzozowskiego.

Oglądany przez wszystkich na stojąco ostatni bieg był popisem gospodarzy. Sam Masters i Łukasz Sówka prowadzili od startu do mety, odnosząc podwójne zwycięstwo. Obaj byli bohaterami swojej drużyny w tym spotkaniu. Australijczyk wywalczył komplet punktów, w każdym biegu zwyciężając z ogromną przewagą. 26-latek był jak z innej ligi i udanie zrehabilitował się za nieobecność przed tygodniem.

Łukasz Sówka powtórzył historię z meczu z KSM-em Krosno, kiedy też w ostatniej chwili wskoczył do składu w miejsce Adama Ellisa i następnie był wśród liderów swojego zespołu.

Najskuteczniejszym zawodnikiem GTM-u Startu Gniezno był w tym pojedynku Mirosław Jabłoński, który zdobył 12 punktów. 10 "oczek" do dorobku gości dołożył Oliver Berntzon. Gnieźnianie wywieźli ponadto z Ostrowa punkt bonusowy.

Wyniki:

GTM Start Gniezno - 44:
1. Marcin Nowak - 6+1 (2,0,1*,2,1)
2. Oliver Berntzon - 10+2 (1*,2,2,2*,3)
3. Krzysztof Jabłoński - 3+2 (1*,2*,0,-)
4. Eduard Krcmar - 8+1 (2,3,1,2*,0)
5. Mirosław Jabłoński - 12 (3,1,2,3,3,0)
6. Patryk Fajfer - 2 (2,0,0)
7. Damian Stalkowski - 2 (1,1,0)

TŻ Ostrovia - 46:
9. Kamil Brzozowski - 7+2 (0,2*,2*,1,2)
10. Łukasz Sówka - 12+1 (3,3,3,1,2*)
11. Sam Masters - 15 (3,3,3,3,3)
12. Zbigniew Suchecki - 2 (0,1,1,0)
13. Patryk Dolny - 4 (0,1,3,0,0)
14. Marcel Studziński - 1 (d,d,1)
15. Kamil Nowacki - 5 (3,2,0)

Bieg po biegu:
1. (65,38) Sówka, Nowak, Berntzon, Brzozowski 3:3
2. (66,25) Nowacki, Fajfer, Stalkowski, Studziński (d4) 3:3 (6:6)
3. (65,03) Masters, Krcmar, K. Jabłoński, Suchecki 3:3 (9:9)
4. (66,34) M. Jabłoński, Nowacki, Stalkowski, Dolny 2:4 (11:13)
5. (65,81) Masters, Berntzon, Suchecki, Nowak 4:2 (15:15)
6. (66,00) Krcmar, K. Jabłoński, Dolny, Studziński (d4) 1:5 (16:20)
7. (66,34) Sówka, Brzozowski, M. Jabłoński, Fajfer 5:1 (21:21)
8. (66,84) Dolny, Berntzon, Nowak, Nowacki 3:3 (24:24)
9. (66,78) Sówka, Brzozowski, Krcmar, K. Jabłoński 5:1 (29:25)
10. (66,53) Masters, M. Jabłoński, Suchecki, Stalkowski 4:2 (33:27)
11. (67,53) M. Jabłoński, Berntzon, Sówka, Dolny 1:5 (34:32)
12. (66,63) Masters, Nowak, Studziński, Fajfer 4:2 (38:34)
13. (67,25) M. Jabłoński, Krcmar, Brzozowski, Suchecki 1:5 (39:39)
14. (67,85) Berntzon, Brzozowski, Nowak, Dolny 2:4 (41:43)
15. (66,25) Masters, Sówka, Krcmar, M. Jabłoński 5:1 (46:44)

Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
NCD: 65,03 s - uzyskał Sam Masters w biegu 3.
Widzów: 5.500 (w tym 250 z Gniezna)
Startowano według zestawu nr 1.

Komentarze (51)
Fanatyk Speedway
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Również byłem na meczyku ,mecz super brawo dla wygranej drużyny ,organizacyjnie już tak dobrze nie było,duże kolejki przed kasami sprzedawane bilety w budkach pamiętających czasy PRLU denni spi Czytaj całość
avatar
Rysio-z-Klanu
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Sówkins.....a tyle było śmiechu z chłopaka i co.......? 
avatar
intro
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stalkowski po "zmianach" cieniuje.. Zbieraj się chłopaku,,,,
A Władek Nowacki-taki zawodnik Ci potrzebny jak chcesz się utrzymać 
avatar
Feniks Ovia
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Przeczuwałem mecz na styku i tak było. Jeśli chodzi o wynik trzymający w napięciu to coś pięknego ! Aż chce się chodzić na takie mecze. Nawet nasi kibice na koniec się przebudzili :) Oby jak na Czytaj całość
avatar
1973Start
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nasi - idąc logiką Murka - mierzyli w Ostrowie kąty i geometrię. Wynik był więc sprawą drugorzędną. Wszystko mamy pomierzone na plajofy. Więc luz :-)