Wygrać Grand Prix w Warszawie to coś więcej niż zdobyć Puchar Świata

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Turniej GP na PGE Narodowym
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Turniej GP na PGE Narodowym

- Daj Boże, żeby spełniło się marzenie Andrzeja Witkowskiego i abyśmy wszyscy po Grand Prix w Warszawie odśpiewali Mazurka, ale przed naszymi zawodnikami naprawdę piekielnie trudne zadanie - mówi Zenon Plech przed LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland.

W tym artykule dowiesz się o:

- Bardzo potrzeba nam dobrego wyniku - podkreśla Zenon Plech. - Wygrać Grand Prix w Warszawie to coś więcej niż zdobyć nawet Puchar Świata - zauważa.

Polskę będą reprezentowali Patryk Dudek, Piotr Pawlicki, Maciej Janowski, Bartosz Zmarzlik i Przemysław Pawlicki. - Każdego z nich stać na wygraną - uważa Plech. - Ja nie mam swojego faworyta. To w zasadzie cała piątka. Na pewno zadecyduje dyspozycja dnia i szczęście. Tor został tak przygotowany, że będzie sprzyjał walce od krawężnika pod bandę. Jest na nim mnóstwo ścieżek i linii do atakowania. Możemy być świadkami naprawdę wielkiego show. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości - mówi Plech.

Kogo polscy żużlowcy mogą się najbardziej obawiać? Zenon Plech twierdzi, że wszystkich rywali. - W tym roku wyjątkowo nie ma w Grand Prix żadnego marudera. Nie wierzę, że znajdzie się zawodnik, który nie zdobędzie punktu. Każdy będzie wyrywał sobie punkty. Znów możemy być świadkami sytuacji, że rundę zasadniczą wygra zawodnik z 11 czy 12 "oczkami". Dzisiaj nie ma już nieomylnych żużlowców. Wszyscy zachwycają się Vaculikiem, ale przecież on w tym roku też miał już wpadki - podkreśla.

Turniej obejrzy 50 tysięcy kibiców. Zenon Plech radzi Polakom jak mają sobie poradzić z presją. - Nie myśleć o tym i jechać do przodu. Można się stresować tym, na co się ma wpływ, a jaki wpływ zawodnicy mają na te tłumy? Żadnego - kończy Plech.

ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"

Źródło artykułu: