Zawodnik Stali Rzeszów okradziony

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Nicklas Porsing
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Nicklas Porsing

24-letni Nicklas Porsing został w poniedziałkowe popołudnie okradziony. Do rabunku doszło w angielskim Nordelph. Z uwagi na te wydarzenia, Duńczyk nie przystąpi do spotkania w Elitserien.

Nicklas Porsing miał we wtorek pojechać w meczu Piraterny Motali z Rospiggarną Hallstavik. Rospiggarna będzie jednak musiała sobie poradzić bez 24-latka. Początkowo sądzono, że za absencją Duńczyka stoi uraz kostki, którego ten nabawił się w niedzielnym meczu Stali Rzeszów na torze w Tarnowie. Jak się jednak okazuje, przyczyna jest zupełnie inna. Ktoś po prostu ukradł Porsingowi motor.

- To niewiarygodne. Wczoraj około godz. 17 czasu angielskiego, ktoś ukradł mój motocykl z warsztatu w Nordelph (miejscowość położona ok. 130 km na północ od Londynu - dop.red.). Mój menedżer David był w tym czasie w domu - napisał Porsing za pośrednictwem portalu facebook.com. - Świadkowie widzieli tylko odjeżdżającego i nieznajomego, białego busa marki Ford Transit - dodał żużlowiec, który w polskiej lidze reprezentuje barwy Stali Rzeszów.

To wciąż jednak nie wszystko. Godzinę później biały Ford ponownie brał udział w rabunku. - Policja odebrała zgłoszenie, że ta sama furgonetka skradła inne towary z gospodarstwa znajdującego się trzy mile od Nordelph. Jestem w kompletnym szoku - zakończył załamany Duńczyk.

ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc

Źródło artykułu: