Zbigniew Suchecki w przeszłości jeździł w Gnieźnie, ale jak przyznaje, nie ma to w tej chwili żadnego znaczenia. - Od tego czasu zmieniła się trochę geometria, a poza tym jest nieco inna nawierzchnia. Wydaje mi się, że znane mi wtedy ustawienia motocykli, nie będą teraz działały. Tor w Gnieźnie lubię i liczę na dobry mecz. Na razie tak faktycznie wygląda, że w tym sezonie lepiej jeździ mi się na wyjazdach niż na swoim domowym torze - powiedział Suchecki. - Zbyszek chyba nie do końca rozgryzł jeszcze ostrowski tor, ale to bardzo solidny zawodnik - dodał trener TŻ Ostrovia Mariusz Staszewski.
Bardzo pozytywnie w tym sezonie zaskakuje Łukasz Sówka. Żużlowiec, który w ostatniej chwili wskoczył do składu na inaugurację, wywalczył sobie pewne miejsce w składzie TŻ Ostrovia. Na razie Sówka zawalił jeden mecz w Lublinie. Nie przeszkadza mu to w posiadaniu najlepszej średniej biegowej spośród żużlowców ostrowskiego klubu 2,222. W Gnieźnie stawia sobie konkretny cel. - Co prawda bardzo dawno nie jeździłem w Gnieźnie, ale lubię tamtejszy tor. Chciałbym, żeby przy moim nazwisku zakręciło się około ośmiu punktów. Jak będzie więcej, to ucieszę się jeszcze bardziej. Spokojnie podchodzę do meczu. Nie podpalam się, a chciałbym te osiem punktów wykręcić. Zobaczymy, jak to będzie na torze - powiedział Sówka.
TŻ Ostrovia w czterech meczach odniosła trzy zwycięstwa i jest liderem tabeli 2. LŻ. - Nie ma łatwych meczów w 2. Lidze Żużlowej. Każdy chce wygrywać i jechać jak najlepiej. Nie odjechaliśmy jeszcze żadnego łatwego meczu. Nawet ostatni zwycięski pojedynek z drużyną z Poznania, nie był dla nas lekki, bo Mateusz Borowicz był doskonale dysponowany. Marcel Kajzer też dobrze jechał. Każdy z tych zawodników potrafi się ścigać i naprawdę nikogo nie można lekceważyć. W Gnieźnie także spodziewamy się bardzo ciężkiego meczu - zakończył aktualnie lider TŻ Ostrovia.
ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"