Fogo Unia nie podpala się wygraną. Wie, że może przyjść kryzys

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Emil Sajfutdinow

Emil Sajfutdinow zapewnia, że on i jego koledzy nie będą rozpamiętywać zbyt długo wysokiej wygranej nad Falubazem (64:26). - Każdego może spotkać słabszy dzień i nie można zadowolić się jedną wygraną - podkreśla Rosjanin.

Fogo Unia Leszno rozbiła rywala z Zielonej Góry, w wielkim stylu rozpoczynając zmagania w PGE Ekstralidze. Drużyna, którą już przed sezonem stawiano w roli faworyta rozgrywek, potwierdziła tym występem swe aspiracje.

Jeden z liderów leszczynian, Emil Sajfutdinow zapewnia, że on i jego koledzy nie zachłysną się tą wygraną. - Sezon jest długi i to dopiero jeden mecz. Bardzo nas cieszy, że tak wysoko pokonaliśmy Falubaz. Zwłaszcza, że stadion był pełny, a zawsze przyjemniej się jedzie, gdy dopingują cię kibice. Długo pamiętać o tym meczu jednak nie będziemy, bo zaraz są kolejne zawody. Bierzemy się do dalszej ciężkiej pracy - mówił po meczu w niedzielę Rosjanin.

Leszczynianie spodziewali się, że Ekantor.pl Falubaz postawi w tym meczu znacznie większy opór. Sajfutdinow podkreśla jednak, że wpadka może zdarzyć się każdemu. - Nie pomogę powiedzieć, że jestem zdziwiony, bo wiem, jaki jest żużel. Zdarzają się dni, gdy nie jesteśmy dopasowany do toru i po prostu nic nie wychodzi. Każdego może spotkać słabszy dzień i nie można zadowolić się jedną wygraną. My też w trakcie sezonu możemy mieć przecież gorsze momenty - podkreślił Sajfutdinow.

ZOBACZ WIDEO "Panie Tomku kochany, my o panu pamiętamy". Dzieci składają życzenia Tomaszowi Gollobowi

Źródło artykułu: