Start przegrał w Gnieźnie z Lejonen Gislaved. Skuteczni młodzi Polacy, niepokonany Łoktajew

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Dominik Kubera (na prowadzeniu)
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Dominik Kubera (na prowadzeniu)
zdjęcie autora artykułu

W środowym treningu punktowanym w Gnieźnie, miejscowy Start przegrał z Lejonen Gislaved 35:43. Z powodu coraz mocniej padającego deszczu, sparing zdecydowano się zakończyć po 13. biegach.

Po wtorkowym sparingu z Łotyszami Start Gniezno gościł na własnym torze szwedzki Lejonen Gislaved. Drugoligowiec z pierwszej stolicy Polski postanowił w środę sprawdzić kolejnych zawodników, którzy podpisali kontrakty z klubem na zbliżający się sezon 2. Ligi Żużlowej. W porównaniu do treningowych jazd z Lokomotivem Daugavpils (45:45) w składzie nie znaleźli się Marcin Nowak, Mirosław Jabłoński i Adrian Gała. Szansę startu otrzymali natomiast Krzysztof Jabłoński, Jonas Davidsson i Danny Maassen. Lejonen stawiło w Gnieźnie się w składzie odbiegającym od tego, który będzie rywalizował w tegorocznej Elitserien. Dość powiedzieć, że jedynym zawodnikiem mającym podpisaną umowę z Lwami, a obecnym przy Wrzesińskiej był Aleksandr Łoktajew. Obecny stranieri Orła Łódź spisał się zresztą w środowe popołudnie bardzo obiecująco, zdobywając 8 punktów i bonus w trzech startach. Rosjanin za każdym razem wygrywał 5:1 w parze z Dominikiem Kuberą. Jeśli Łoktajew podtrzyma swoją dyspozycję, może stać się jednym z liderów Orła w nowym sezonie. Skuteczną jazdą popisywali się jednak także Polacy. Kubera zdobył w środę 9 punktów i 2 bonusy, ponosząc tylko jedną porażkę (z Oliverem Berntzonem), zaś Kacper Woryna także zainkasował na swoim koncie 9 punktów (plus bonus). Rune Holta pojawił się z kolei na torze dwa razy i wywalczył 5 oczek. Po stronie gnieźnieńskiej na uwagę zasługuje przede wszystkim postawa Jonasa Davidssona. Doświadczony Szwed przede wszystkim imponował startami, które były kluczem do sukcesu, bowiem na torze brakowało walki. Davidsson ukończył sparing z dorobkiem 10 punktów i dał jasny sygnał, że może być w tym roku solidnym punktem Startu w rozgrywkach 2LŻ. Słabiej od szwedzkiego jeźdźca spisali się pozostali zawodnicy, którzy będą konkurowali z nim do podstawowego składu, choć zarówno Bernzton, jak i Jabłoński oraz Eduard Krcmar mieli przebłyski dobrej jazdy.

ZOBACZ WIDEO Daniel Kaczmarek liczy na rady Grega Hancocka

Wyniki: Lejonen Gislaved - 43 1. Timo Lahti - 4 (2,-,2,-) 2. Linus Ekloef - 1+1 (0,0,1*,0) 3. Aleksandr Łoktajew- 8+1 (3,3,2*,-) 4. Dominik Kubera - 9+2 (2*,2*,3,2) 5. Kacper Woryna - 9+1 (3,2,3,1*) 6. Jason Joergensen - 5 (3,0,2) 7. Robin Norman - 2 (0,0,1,1) R1. Rune Holta - 5 (3,2) Start Gniezno - 35 9. Oliver Berntzon - 5 (1,1,d,3) 10. Jonas Davidsson - 10 (3,3,1,3) 11. Eduard Krcmar - 4 (u/-,2,2,-) 12. Thomas Joergensen - 2+1 (1,1*,-,0) 13. Krzysztof Jabłoński - 6+1 (1*,1,3,1) 14. Damian Stalkowski - 5 (2,0,3) 15. Patryk Fajfer - 3+1 (1*,2,0,u) R1. Danny Maassen - 0 (0,0) Bieg po biegu: 1. Davidsson, Lahti, Berntzon, Ekloef 4:2 2. J. Joergensen, Stalkowski, Fajfer, Norman 3:3 (7:5) 3. Łoktajew, Kubera, T. Joergensen, Maassen 1:5 (8:10) 4. Woryna, Fajfer, Jabłoński, Norman 3:3 (11:13) 5. Holta, Krcmar, T. Joergensen, Ekloef 3:3 (14:16) 6. Łoktajew, Kubera, Jabłoński, Stalkowski 1:5 (15:21) 7. Davidsson, Woryna, Berntzon, J. Joergensen 4:2 (19:23) 8. Jabłoński, Lahti, Ekloef, Fajfer 3:3 (22:26) 9. Kubera, Łoktajew, Davidsson, Berntzon (d4) 1:5 (23:31) 10. Woryna, Krcmar, Norman, Maassen 2:4 (25:35) 11. Davidsson, Holta, Jabłoński, Ekloef 4:2 (29:37) 12. Stalkowski, J. Joergensen, Norman, Fajfer (u3) 3:3 (32:40) 13. Berntzon, Kubera, Woryna, T. Joergensen 3:3 (35:43) Widzów: około 150 Sędziego nie było, czasów nie mierzono.

Źródło artykułu: