Zbudował świetne relacje z tunerem. W pierwszej lidze to może zrobić różnicę

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Kacper Gomólski w rozmowie z Pawłem Przedpełskim
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Kacper Gomólski w rozmowie z Pawłem Przedpełskim

Kacper Gomólski przygotowuje się do nadchodzącego sezonu. Kiedy jeździł w barwach Get Well, jego silniki przygotowywał Peter Johns. W Gdańsku będzie podobnie.

Niemal wszyscy zawodnicy Get Well Toruń przygotowują silniki u Petera Johnsa. Owszem, w ostatnich latach zdarzały się wyjątki, ale to rozwiązanie było najbezpieczniejsze i gwarantowało odpowiedni wynik sportowy. Współpraca klubu z tunerem trwa od wielu lat i układa się znakomicie. Kiedy Martin Vaculik miał w zeszłym roku problemy z dopasowaniem się do Motoareny, z pomocą przyszedł właśnie Johns. Działacze w krótkim czasie byli w stanie załatwić od niego wysokiej klasy silniki.

Polecamy: Czyszczenie magazynów! Promocyjna cena na kalendarz żużlowy!

Z współpracy z tunerem zadowolony był również Kacper Gomólski, który po minionym sezonie zdecydował się na opuszczenie Torunia. Zawodnik zdążył jednak wypracować sobie bardzo dobre relacje z tunerem za sprawą swojego pełnomocnika Krystiana Plecha. W związku z tym w kwestiach sprzętowych niewiele się u niego zmieni. - Mam bardzo dobry kontakt z Peterem Johnsem i nie do końca wzięło się to z tego, że Kacper trafił do Torunia - mówi nam Plech. - Wszystko wynika z tego, że od kilku lat pomagam w kontraktach w lidze brytyjskiej. Nasza współpraca zaczęła się w momencie, kiedy zacząłem załatwiać pierwsze silniki dla Krzysztofa Buczkowskiego. Dobre relacje udało się utrzymać później. Jego jednostek nie mieliśmy w pierwszym sezonie w Toruniu i z czasem uznaliśmy, że może tego właśnie brakowało. Kupiliśmy jeden silnik. Nie musieliśmy się tematu uczyć od nowa, bo w 2015 roku na taki zakup dla Kacpra zdecydował się klub z Poole - przekonuje Plech.

W trakcie pobytu w Toruniu żużlowiec wypracował sobie bardzo dobre relacje z tunerem. Przed finałem PGE Ekstraligi na Motoarenie Johns znalazł czas, żeby przylecieć do Polski i pomóc zawodnikowi w dopasowaniu motocykli. To pokazało, że obie strony traktują się poważnie. A warto podkreślić, że dzień wcześniej odbywał się turniej w Gnieźnie, podczas którego silnik Gomólskiego zdefektował. Szczęście zawodnika polegało na tym, że tuner był na miejscu i udało się od ręki zrobić serwis. - Taki kontakt z takim tunerem to dla nas ogromne wyróżnienie. W 2017 roku Kacper na pewno będzie współpracować z Peterem Johnsem. Nic w tej kwestii się nie zmieni. Liczymy, że da to bardzo dobre efekty - podsumowuje Plech.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar 2017, czyli wyjątkowo kapryśna impreza (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (8)
avatar
Kobyłka
16.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kiepski skrzypek nawet na skrzypcach Stradivariusa będzie grał kiepsko. Podobnie z niektórymi żużlowcami, nawet silniki Jonsa im nie pomogą.. 
avatar
sympatyk żu-żla
16.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gomólski powinien się odbudować w 1L .Kolejny sezon już jechać w ex lidze.Gdańsk powinien liczyć na Kacpra w tym sezonie. 
avatar
angol1979
16.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jesli Hancock, Holder i Woffinden sa dobra reklama i wizytowka Johnsa to Gomolski jest antyreklama i zakala :) ale tak to do wielkiego Gomolskiego Johns lata po europie bo nie ma nic innego do Czytaj całość
avatar
zulew
16.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdańsk przejął dawnych juniorów i trenera z Torunia. To może być udany manewr, gdyż są na początku swojej kariery. No cóż, z kolei Toruń woli weteranów, ew. zawodników o dłuższym stażu. 
avatar
LifeStal
16.01.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
I wcale wtedy Peter Johens nie przyjechal do Holdea i Hanckoka. Przyjechal do wielkiego Kacpra Gomolskiego za sprawa jeszcze wiekszego Krystiana Plecha.