Fogo Unia Leszno ma inne opcje. Nie pokrzyżowali jej planów

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Fogo Unia nie załamuje rąk z powodu decyzji Patryka Dudka, który zdecydował się podpisać kontrakt z Ekantor.pl Falubazem. Ireneusz Igielski zaznacza, że klub ma inne opcje transferowe.

O tym, że włodarze Fogo Unii liczyli na pozyskanie Patryka Dudka pisaliśmy już wcześniej. Leszczynianie, którzy myślą poważnie o zmianach kadrowych, złożyli zawodnikowi Ekantor.pl Falubazu konkurencyjną propozycję. Ten długo się wahał, ale w niedzielę podjął decyzję o tym, by zostać w Zielonej Górze.

Decyzję Dudka przyjęto w Lesznie ze zrozumieniem. - Liczyliśmy się z tym, że Patryk może skorzystać z innej opcji albo zostać w Zielonej Górze. Nie mówiłbym w tym przypadku o niedosycie. Akceptujemy wybór Patryka i pozostaje nam kibicować mu w przyszłorocznej edycji Grand Prix - podkreśla klubowy dyrektor, Ireneusz Igielski.

O to, że Fogo Unii uda się zbudować silną drużynę kibice w Lesznie mogą być spokojni. Igielski przyznaje, że klub ma na oku innych zawodników. Z ostatnich informacji wynika, że coraz bliżej dołączenia do Byków jest Janusz Kołodziej. Menedżer Piotr Baron wspomniał ponadto o tym, że Unia rozmawiała z Martinem Vaculikiem. - Zapewniam, że decyzja Patryka nie pokrzyżowała nam planów. Mamy inne opcje i prowadzimy negocjacje z zawodnikami. Na pewno zbudujemy ciekawy zespół - zaznaczył Igielski.

To, że w składzie leszczynian zajdą zmiany jest przesądzone. Jak pisaliśmy wcześniej, w klubie zostać powinni Emil Sajfutdinow, Peter Kildemand i Grzegorz Zengota. Niewiadomą jest natomiast dalsza współpraca z Tobiaszem Musielakiem, Piotrem Pawlickiem i Nickim Pedersenem.

ZOBACZ WIDEO Paweł Przedpełski nie ma obaw przed wejściem w dorosły żużel

Źródło artykułu: