Kamil Nowacki wraca do jazdy. Pierwszy trening za nim

 / Kamil Nowacki na torze
/ Kamil Nowacki na torze

Dobre wieści napłynęły do nas z Gorzowa Wielkopolskiego. Po czterech miesiącach przerwy na tor wrócił Kamil Nowacki. Junior w sobotę odbył pierwszy trening.

Wychowanek gorzowskiej Stali po czteromiesięcznej przerwie wrócił na tor. Przypomnijmy, że 16-latek 3 maja uległ groźnemu wypadkowi, skutkiem czego było wprowadzenie go w stan śpiączki farmakologicznej. Obecnie żużlowiec ma się bardzo dobrze. Wcześniej Nowacki próbował już swoich sił na motocrossie, a w sobotę odbył pierwszy żużlowy trening.

- Byliśmy dziś na pierwszym treningu zobaczyć jak to wszystko będzie wyglądało. Tor niezbyt nam sprzyjał, więc Kamil dużo nie pojeździł. Chodziło nam raczej o to, żeby po prostu poczuł znowu jak to jest i pobawił się. Pierwsze jazdy zaliczone. Teraz czekamy na kolejne. Wcześniej nie mogliśmy wyjechać na tor z powodu oczekiwań na wyniki badań. Książeczki zdrowia są już podbite i nie ma żadnych przeciwwskazań do jazdy. Jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi  - powiedział ojciec zawodnika, Zbigniew Nowacki.

Szczęśliwy po pierwszych kółkach na motocyklu jest przede wszystkim sam zawodnik. Kamil Nowacki przyznaje, że po sporej przerwie czuje się, jakby na tor wracał po zimie. Jego celem jest treningowe i bezpieczne zakończenie sezonu.

- Tak się zdarzyło, że pojechałem parę kółek. Nie ukrywam, że początkowo czułem być może nie strach, ale lekki stres. Muszę wspomnieć, że w ogóle nie pamiętam wypadku, ani dnia przed tym, co się zdarzyło już cztery miesiące temu. Dzisiejszy trening mogę zatem porównać do takiego powrotu na tor po zimie. Niestety teraz tych treningów nie będzie zbyt wiele, bo chłopaki z Gorzowa kilka razy w tygodniu mają jakieś zawody. Poza tym teraz zaczęła się szkoła i ciężko będzie nam się zgrać. Teraz spokojnie, treningowo chcemy zakończyć ten sezon. Myślę, że przed wypadkiem byłem w dobrej formie i bardzo chciałbym do niej wrócić - powiedział żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO: Żużlowa prognoza pogody na niedzielę

Podobnego zdania jest ojciec zawodnika. Kamil w sobotę na tor wyjechał dopiero po raz pierwszy od wypadku. Nowaccy nie nastawiają się zatem na to, by 16-latek jeszcze w tym sezonie wystąpił w oficjalnych zawodach.

- Do zawodów jeszcze nam daleko. Kamil musi jeszcze potrenować i oswoić się. O czymś więcej myśleć możemy dopiero gdzieś w przyszłym roku. Może gdyby były jakieś lekkie zawody, ale wolimy się specjalnie nie nastawiać. Teraz treningowo chcemy zakończyć sezon - powiedział Zbigniew Nowacki.

Źródło artykułu: