Przełamanie Michaela J. Jensena. "Dziękuję trenerowi za wiarę we mnie"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Michael Jepsen Jensen
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Michael Jepsen Jensen

Stal Gorzów pewnie pokonała Unię Tarnów w meczu 10. kolejki PGE Ekstraligi. "Jaskółki" poległy w Gorzowie 31:59. Radości po meczu nie krył Michael Jepsen Jensen. Przedstawiciele drużyny gości zdradzili zaś, że borykali się z problemami.

Stanisław Chomski (trener Stali Gorzów): Tarnów został pokonany, ale było trochę mankamentów. Były momenty startu wygrane, ale w drugiej fazie meczu nie były już tak dociągnięte. Przestrzegałem przed meczem, że zawodnicy z Tarnowa mają trzech wybitnych liderów: Kennetha Bjerre, Janusza Kołodzieja i Leona Madsena, którzy potrafią wygrywać z najlepszymi. Piotrek Świderski pokazał się z bardzo dobrej strony, zwłaszcza w tym czternastym wyścigu. To była ozdoba meczu z przednim ściganiem. Mój zespół pojechał bardzo równo. To jest naszą siłą i to wykorzystujemy.

Paweł Baran (trener Unii Tarnów): Janusz już po drugim biegu zgłaszał problemy ze sobą. Czuł się coraz słabiej. Każdy chce jechać i wygrywać, ale jeśli organizm mówi stop, to trzeba to zrozumieć. Podobnie było w przypadku Leona. Wiedzieliśmy, gdzie przyjeżdżamy, z jakim rywalem startujemy. Wiara wiarą, ale trzeba być w tym wszystkim realistą.

Niels Kristian Iversen (Stal Gorzów): Nie jestem szczęśliwy. Wygląda na to, że nie mogę rozpracować tego toru. Nie czuję wystarczającej prędkości.

Kenneth Bjerre (Unia Tarnów): Wszyscy wiedzieliśmy, że będzie trudno. Stal jest niezwykle silna u siebie, ale można ich pokonać. Wygrałem z nimi dwa razy.

Michael Jepsen Jensen (Stal Gorzów): Dziękuję trenerowi za wiarę we mnie. Dzięki niemu byłem w składzie. Przed tym spotkaniem odjechałem 21 biegów i przywiozłem 21 punktów. To nie było dobre. Wierzę jednak, że od teraz wszystko się zmieni. Jestem niesamowicie szczęśliwy z mojego indywidualnego występu.

ZOBACZ WIDEO Polonia - Orzeł: skuteczny atak Andersena (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: