Klimat tajemnicą sukcesu Polonii Piła

WP SportoweFakty / Jakub Barański
WP SportoweFakty / Jakub Barański

Pilska drużyna od początku sezonu prezentuje się znakomicie zarówno na własnym torze, jak i w spotkaniach wyjazdowych. Z meczu na mecz stają się silniejszą drużyną, dzięki czemu zajmują pierwsze miejsce w tabeli Nice PLŻ.

Pilanie świetnym wejściem w sezon pokazują, że wygrana z Włókniarzem Częstochowa i Wybrzeżem Gdańsk nie była przypadkiem. Do tego dobry występ na ciężkim torze w Łodzi i wygrana po pięciu latach niemocy w Krośnie.

Najlepiej punktującym zawodnikiem w drużynie podczas tego ostatniego spotkania był  Michał Szczepaniak. Wychowanek ostrowskiego klubu zgromadził na swoim koncie komplet punktów, a do tego uzyskał najlepszy czas dnia. Po meczu nie ukrywał zadowolenia z wygranej na ciężkim torze, jak i bardzo dobrej atmosfery panującej w pilskiej drużynie.

- Chcieliśmy powalczyć o zwycięstwo i udało się. Przyjechaliśmy na luzie. Naprawdę wszystko od początku sezonu układa nam się w miarę dobrze. Na pewno takie wyniki bralibyśmy w ciemno przed sezonem. Jest luz na tych wyjazdach, nie ma presji ze strony działaczy, kibiców czy trenera, że musimy coś na siłę wygrać. Mamy spokój nawet jeśli jeden czy dwa wyścigi nie wyjdą. Możemy spokojnie pomyśleć co zmienić, żeby było lepiej, więc jest bez presji i to wszystko się zazębia. Klimat jest coraz lepszy, pomagamy sobie nawzajem i o to chodzi, żeby cała drużyna dobrze punktowała i wtedy te zwycięstwa przyjdą same - mówił po meczu Michał Szczepaniak.

Po przedwczesnym zakończeniu spotkania, niektórzy zawodnicy narzekali na nawierzchnie krośnieńskiego toru. - Tor w Krośnie od zawsze był ciężki, od kiedy zacząłem jeździć na żużlu. Zawsze kiedy tu przyjeżdżam są dziury, fale i tym razem było podobnie. Nie było jednak tak fatalnie, jak to kiedyś bywało w przeszłości. Nie można się niczego innego spodziewać, ta czarna nawierzchnia już taka jest, że te dziury się robią i nie ma co na to narzekać, tylko jechać do przodu - dodał Szczepaniak.

Zobacz. Józef Kafel: To niezrozumiała decyzja

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: