Krzysztof Cegielski: Tomasz Gollob nie musi się odradzać

 / Na zdjęciu: Krzysztof Cegielski
/ Na zdjęciu: Krzysztof Cegielski

GKM Grudziądz pokonał w meczu 1. kolejki PGE Ekstraligi Unię Tarnów 57:33. Bezpośrednim obserwatorem spotkania był nasz ekspert - Krzysztof Cegielski.

Tylko na początku Unia Tarnów stawiała dzielnie czoła zawodnikom MRGARDEN GKMu Grudziądz. Potem dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji. Dopiero w biegach nominowanych Jaskółkom udało się odnieść dwa zwycięstwa. - Początek meczu był wyrównany. Potem gospodarze wiedzieli, w którą stronę pójść z ustawieniami. Zawodnicy Unii poszli w drugą stronę. Tor był bardzo twardy i dostosowanie do niego odgrywało decydującą rolę. Pokazały to ostatnie biegi, w których goście już ucelowali z przełożeniami i odnieśli biegowe zwycięstwa. Gdyby zrobili to wcześniej, to mecz byłby bardziej wyrównany. Jedyny pozytyw dla nich jest taki, że mogą w końcu powiedzieć, że znaleźli ustawienia na ten tor. Szkoda, że tak późno - powiedział Krzysztof Cegielski.

Poza ostatnim swoim biegiem, pewnym punktem swojej drużyny był Tomasz Gollob. Po meczu nie zabrakło głosów o "odrodzeniu" najlepszego polskiego żużlowca w historii. - Nie zgadzam się z opinią, że Tomasz Gollob musi się odradzać. Od lat prezentuje dobrą ligową formę. W zeszłym roku również na swoim torze spisywał się przeważnie bez zarzutów. Generalnie jest tak, że gospodarze z małymi wyjątkami wykorzystują atut własnego toru. W zespole GKMu każdy może być zadowolony ze swojej jazdy. W zespole gości jedyną osobą, do której nie można mieć zastrzeżeń był Michelsen. Zdobył tyle punktów, ile się od niego oczekuje. Poza tym nie tylko punktował, ale również walczył - dodał Cegielski.

Dużym zaskoczeniem była bardzo dobra postawa juniora GKMu - Mateusza Rujnera. - To najlepszy przykład na to, co oznacza dobre dopasowanie do toru. Przekonał się o tym Janusz Kołodziej, który podejmował różne próby i atakował z różnych stron. Brawa dla gospodarzy za przygotowanie. Widać, że możliwość trenowania i jazdy w meczach sparingowych zaprocentowała. Tarnowianie muszą natomiast szukać formy i okazji do rewanżu. O generalne oceny należy jednak poczekać do 3-4 kolejki rozgrywek. Janusz Kołodziej jechał na swoich najlepszych GMach. Próbował coś ulepszać i zmieniać. Nie dawało to efektów. Dopiero w ostatnim biegu zmienił motocykl i od razu był efekt w postaci wygranej - zakończył Krzysztof Cegielski.

Komentarze (19)
avatar
Kriss83
10.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gollob jest swietnym zawodnikiem,ale kazdy wie,ze jego tory to glownie beton! Będzie lekko pod kolo i klops ;/ nie zdziwie sie jak za tydzien na Jancarzu zrobi kolo 4,5 punktów bo juz od ladny Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
10.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Krzysiek usprawiedliwiać Tarnów nie potrzeba Prezes Tarnowskiego klubu takie cacko za fundował Tarnowiakom,Jeden dwóch zawodników meczu nie wygra jak reszta nie jedzie,Mamy w Tarnowie skład osz Czytaj całość
avatar
Henryk
9.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A może reaktywacja Pana Tomasza była by właściwszym terminem . 
avatar
yes
9.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W październiku napisałem i teraz powtórzę na Temat jazdy Tomasza Golloba
"W sezonie 2015 przejechał w ekstralidze 14 meczów (72 biegi - 24 wygrane), zdobył w nich z bonusami 116 punktów - średn
Czytaj całość