Lorek wierzy w odbudowę Kasprzaka. "To bystry chłopak, wróci do wysokiej formy"

Tomasz Lorek uważa, że po bardzo nieudanym sezonie Krzysztof Kasprzak odbuduje swoją wysoką formę. Ma mu w tym pomóc powrót do Elite League.

Po zakończonym wicemistrzostwem świata sezonie 2014, w ubiegłym roku Krzysztof Kasprzak spisywał się już znacznie gorzej. Poskutkowało to między innymi pożegnaniem się z cyklem Grand Prix i rozstaniem z kilkoma sponsorami. - Krzysiek Kasprzak wraca do Anglii, do zespołu wicemistrzów Elite League z 2014 roku, do Coventry Bees i będzie miał u boku Chrisa "Bombera"  Harrisa, Daniela Kinga, Kacpra Worynę, Adama Roynona, Jamesa Sarjeanta, Josha Batesa i Jasona Garrity'ego. Im bardziej zarobiony "KK", tym lepszy. To bystry, doświadczony chłopak i wróci do wysokiej formy. Stać go na powtórzenie wyniku z Grand Prix 2014. Tytułu wicemistrza świata nie zdobywa się przez przypadek - przyznał w rozmowie ze stalgorzow.pl Tomasz Lorek.

2015 rok zupełnie inaczej ułożył się z kolei dla Bartosza Zmarzlika, który świetnie prezentował się w spotkaniach ligowych oraz zawodach indywidualnych. Wychowanek Stali Gorzów wywalczył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów oraz awansował do cyklu Grand Prix. W listopadzie niespełna 21-latek pojechał na Galę Mistrzów FIM.

- Zapytany o cele po awansie z Grand Prix Challenge do cyklu GP, powiedział "chcę być trzecim po Szczakielu i Gollobie, który przyjedzie na galę w glorii mistrza świata, więc widzimy się za rok". To przejaw zdrowych ambicji i prawdziwych aspiracji młodego człowieka. My Polacy mamy często gęsto spięte tyłki, bo ktoś nam przez lata wpajał, że nie wolno się chwalić swoim talentem. Spuścić głowę na dół i przepraszać, że żyjemy. A cywilizacja zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych jest zgoła odmienna. Jestem dobry to się chwalę. To żaden grzech. Bartek jest związany od maleńkości z gorzowskim żużlem. To jest symbol, który należy pielęgnować, a kibic czuje, że to jego "dziecko" i choćby dla Zmarzlika warto pójść na Stal - dodał Tomasz Lorek.

Źródło artykułu: