Kluby zmienią formę ubezpieczeń? - echa sprawy w Gorzowie

We wtorek w Gorzowie zakończyła się rozprawa sądowa pomiędzy poszkodowanym Andrzejem Gonerskim a Stalą Gorzów. Ten pierwszy ma otrzymać odszkodowanie. Sprawa odbiła się szerokim echem w środowisku.

W tym artykule dowiesz się o:

W lipcu 2012 roku jeden z fanów Stali Gorzów ucierpiał podczas zawodów młodzieżowych. Spod kół motocykla wyleciał kamień, który trafił kibica w oko. Aż cztery lata trwała walka o odszkodowanie za ten wypadek.

Andrzej Gonerski otrzyma ponad 40,5 tysiąca złotych, a pokryć ma to firma Gothaer, która ubezpiecza gorzowski klub od odpowiedzialności cywilnej. - Sąd wydał wyrok i to oświadczenie jest ostateczne, więc nie sposób z nim polemizować. Pragnę jednak zauważyć, że sąd w tym wyroku dokładnie nie wskazał na czym polegało niedopełnienie obowiązków przez klub, a tym samym dlaczego ma zapłacić odszkodowanie i dlaczego tę odpowiedzialność ponosi ubezpieczyciel. Decyzja jednak zapadła i nie można się od tego odwołać, więc na ubezpieczycielu i klubie spoczywa obowiązek wypłaty odszkodowania - mówił po zapadnięciu wyroku przedstawiciel ubezpieczyciela, radca prawny Łukasz Wilmiński.

Początkowo firma ubezpieczeniowa nie miała zamiaru wypłacać odszkodowania, nie widząc ku temu podstaw. Podobnego zdania był sąd pierwszej instancji. Wszystko zmieniło się po apelacji poszkodowanego, który m.in. powołał się na Ustawę o Bezpieczeństwie Imprez Masowych oraz po interwencji biegłego. - Trudno mówić o zaskoczeniu. Sąd dopuścił do opinii biegłego i można się było spodziewać, że wyrok zostanie zmieniony. Zasądzona kwota jest dość wysoka. Na pewno jest to sprawa precedensowa i kontrowersyjna. Zabezpieczenia ze strony klubu były dopełnione. Nie chciałbym komentować jednak orzeczenia, bo nie mamy sporządzonego jeszcze pisemnego uzasadnienia - kontynuował Wilmiński.

O sprawie zrobiło się głośno w całej Polsce. Czy wyrok nakazujący wypłatę odszkodowania dla poszkodowanego podczas wydarzenia na stadionie kibica może być początkiem większych zmian w zakresie ochrony na obiektach żużlowych? - Nie wydaje mi się, żeby zmieniły się zabezpieczenia na stadionie żużlowym. Sąd nie wskazał na czym polega błąd organizatora w zabezpieczeniu imprezy. Kibice przychodzą na żużel, by uczestniczyć jak najbliżej tego widowiska. Jedyne, co może się zmienić, to zakres posiadanych przez kluby sportowe polis, które mając świadomość takich orzeczeń, będą musiały ubezpieczać się w bardziej zaawansowany sposób i będzie się to wiązało ze zmianą warunków ubezpieczenia - wyjaśnia przedstawiciel firmy Gothaer.

Andrzej Gonerski o pieniądze musiał walczyć w sądzie. Jak więc konstruowane są ubezpieczenia klubów? Być może dojdzie do wykupowania polis z ubezpieczeniem od następstw nieszczęśliwych wypadków. - Trudno powiedzieć, jakie będą działania osób decyzyjnych w klubach. Wiadomo, że cały polski rynek ubezpieczeniowy sprowadza się do tego, iż przedsiębiorcy generalnie wykupują najniższy zakres ubezpieczenia, co wiąże się z takimi problemami, z jakimi mieliśmy w tej sprawie do czynienia - przyznał radca prawny.

- Sąd w pierwszej instancji uznał, że roszczenie jest niezasadne, jednak wobec apelacji i zmiany wyroku przez sąd drugiej instancji, odpowiedzialność ciąży zarówno na klubie, jak i na ubezpieczycielu. To zadośćuczynienie będzie musiało zostać wypłacone - zakończył zakończył Łukasz Wilmiński.

Komentarze (17)
avatar
dziadek motorower
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzień dobry !!! :) 
avatar
tomas68
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niech zmieniają ci którzy mają z tym stałe problemy. 
avatar
yes
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sposób rozstrzygnięcia dotyczy też pewnie innych dyscyplin, na przykład łucznictwa lub szachów.
Ubezpieczenie imprez zyska na znaczeniu. Strzeżonego Pan Bóg strzeże. 
Spar
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Najlepiej to dwa mecze rozegrać na Jancarzu bez publiczności, to sie wtedy naucza zamykać oczy jak motorek przejeżdża:) 
avatar
STAL-Bosman
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ręce opadają jak się czyta jakie mamy "mądre" sądy. W sumie sprawa jest banalnie prosta.
1.Czy klub złamał jakieś przepisy bezpieczeństwa? -nie.
2.Czy poszkodowany złamał jakieś zasady bezpie
Czytaj całość