Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk spokojne o licencję. Niedługo następne kontrakty?

Tadeusz Zdunek jest spokojny o to, że Renault Zdunek Wybrzeże w tym roku nie będzie miało problemów z otrzymaniem licencji. Gdańszczanie już dziś są przygotowani do złożenia dokumentów.

Od długiego czasu o gdańskim żużlu mówiło się głównie w kontekście afer, czy problemów. Sytuacja się jednak zmienia, czego dowodem ma być licencja bezwarunkowa w pierwszym terminie. - Nie widzę podstaw, by nie miałoby się tak stać. Mamy już przygotowaną większość niezbędnych dokumentów. - powiedział Tadeusz Zdunek w rozmowie z WP SportoweFakty.

Gdańszczanie poza rozmowami z zawodnikami i ze sponsorami w ostatnich tygodniach kompletowali dokumenty, by otrzymać licencję. - Zebraliśmy już wymagane regulaminem poświadczenia o braku zobowiązań wobec zawodników, Urzędu Skarbowego oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dzięki bardzo dobrej współpracy z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Gdańsku niemalże od razu po zakończeniu sezonu podpisaliśmy umowę na korzystanie ze stadionu na następny rok. Dlatego nie mamy co się obawiać postępowania licencyjnego - dodał prezes i główny sponsor klubu znad morza.

- Licencja to ważna sprawa, ale dla nas priorytetem jest wiarygodność wobec wszystkich naszych partnerów. Wywiązaliśmy się z tego, co obiecaliśmy i jestem przekonany, że w kolejnym roku będzie tak samo. To dobrze dla gdańskiego żużla, bo widzą to już zawodnicy. Z biegiem czasu będziemy w stanie pozyskać jeszcze lepszych żużlowców, na korzystnych warunkach dla obu stron. Dla zawodnika ważne jest to, by nie musieć walczyć o zarobione przez niego pieniądze. Spokojnie rozmawiamy z tymi, którzy mają u nas jeździć - stwierdził Zdunek.

Aktualnie Renault Zdunek Wybrzeże ma podpisany kontrakt z Renatem Gafurowem i z juniorami. Jak udało nam się dowiedzieć, w ciągu najbliższego tygodnia kadra gdańskiego klubu może się poszerzyć. - Z jednymi zawodnikami jesteśmy bliżej, z innymi dalej. Pewnego poziomu nie przekroczymy, by nie powtórzyły się problemy sprzed lat. Czasy się zmieniają, a żużlowcy muszą wiedzieć, że kontrakty realne, a nie wirtualne mają jakieś granice - zakończył Tadeusz Zdunek.

Źródło artykułu: