Problemy wizowe Darcy'ego Warda. "On nadal będzie walczyć"

Rehabilitacja Darcy'ego Warda w Europie może zostać przerwana z powodu problemów wizowych Australijczyka. W Wielkiej Brytanii wierzą jednak, że do takiej sytuacji nie dojdzie.

Darcy Ward obecnie przebywa w Wielkiej Brytanii, gdzie przechodzi rehabilitację po poważnym wypadku, w którym uczestniczył w meczu polskiej PGE Ekstraligi. Australijczyk doznał urazu kręgosłupa i porusza się na wózku inwalidzkim.

Zmartwieniem dla 23-latka mogą być problemy wizowe. Zezwolenie Warda na pobyt w Wielkiej Brytanii kończy się w styczniu i jeśli wiza nie zostanie przedłużona, to czeka go powrót do rodzinnego kraju. Dla Warda byłoby to problematyczne ze względu na rehabilitację którą przechodzi i brak wsparcia przyjaciół, którzy w trakcie sezonu żużlowego startują w Europie.

- Darcy jest pełen nadziei. Ma silny umysł, stara się jak najwięcej ćwiczyć i wiem, że nadal będzie walczyć. To jest w jego naturze. Myślę, że nadal będzie bardzo mocno zaangażowany w speedway. Zawsze znajdzie się dla niego zajęcie w Poole. Wiem też, że Monster nadal zamierza go wspierać. Na pewno może liczyć na ogromną pomoc, jakiej jeszcze nigdy wcześniej nie widział - powiedział na łamach "Daily Echo" Neil Middleditch, menedżer klubu z Poole i przyjaciel Warda.

"Middlo" po raz kolejny podkreślił, że Ward bardzo ciężko pracuje podczas zajęć z fizjoterapeutą i trudno ocenić jakie będą efekty rehabilitacji. - Spędza trzy lub cztery godziny dziennie na rehabilitacji, pięć razy w tygodniu. Przystosowuje się do wielu nowych rzeczy. Musi się pewnych czynności nauczyć od nowa. To jest dopiero początek. Wciąż nie wiemy co przyniesie przyszłość. Jeździ na wózku inwalidzkim, ale może używać ramion. Poza tym, nie da się powiedzieć czegoś z całą pewnością. Medycyna jest wspaniałą rzeczą, a on jest młodym człowiekiem. Musimy poczekać i zobaczyć - dodał Middleditch.

Źródło artykułu: