Lech Kędziora (trener Orła Łódź): To była katastrofa. W pierwszej fazie meczu zawiodła cała drużyna. Zawiedli liderzy, którzy jechali w kratkę. Wygląda na to, że jesteśmy drużyną własnego toru. Na wyjeździe zespół "siada". Rezerwy taktyczne nie dały żadnego rezultatu. Cały czas brakowało nam zawodnika, który poprowadziłby ten zespół do zwycięstwa albo chociaż do zdobycia bonusa. Hans Andersen zmienił motocykl na ostatnie dwa biegi. Silnik stracił Witalij Biełousow i widać było, że na tym drugim mu nie szło. Szkoda meczu. Przykro mi i mam żal co całego zespołu, że nie powalczyli o bonus. Myślałem, że staniemy na wysokości zadania, zwłaszcza w obliczu braku Rafała Trojanowskiego. Kontuzje nie są żadnym usprawiedliwieniem. Rohan Tungate jest przykładem, że można pojechać dobrze i w Łodzi i na wyjeździe. Jeśli chodzi o Daniela Kaczmarka, widzieliśmy sami, że jako junior praktycznie "załatwił" mecz Wandzie i potrafił ścigać się z seniorami.
[ad=rectangle]
Rohan Tungate (Orzeł Łódź): Jestem bardzo zadowolony ze swojego wyniku. Szkoda, że nie zdobyliśmy więcej punktów. Dobrze zakończyłem sezon ligowy w Polsce, ale żałuję, że się kończy, bo spodobała m się jazda dla Orła.
Jakub Jamróg (Orzeł Łódź): Utrzymałem swoją minimalną dyspozycję. Oczywiście liczyłem tu na lepszy wynik. Być może zlekceważyłem przeciwników, postawili się bardzo mocno. Od jakiegoś czasu mam problemy na tym torze, a jeżdżę tutaj co roku w różnych imprezach. Była to duża lekcja i duża nauczka.
[event_poll=35192]
Michał Finfa (menedżer Speedway Wandy Instal Kraków): Mecz był nerwowy. Kiedy prowadziliśmy 18-6, wiedziałem, że goście nie będą cały czas tak jechać, tylko ogarną się i będą dobrze jechać. Utrzymaliśmy skupienie i w konsekwencji wygraliśmy z bonusem, z czego bardzo się cieszymy. Nie spodziewałem się, że Daniel Kaczmarek pojedzie aż tak dobrze. Chwała mu, bo zastąpił troszeczkę naszego kapitana, tym bardziej, że jechaliśmy "ZZ-ką".
Daniel Kaczmarek (Speedway Wanda Instal Kraków): Bardzo się cieszę ze swojego występu. W piątek trenowałem z Maćkiem Kuciapą, wszystko zagrało i udało się pojechać bardzo dobrze. Mam nadzieję, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Jeśli chodzi o przyszłość, chciałbym startować w Ekstralidze, ale nie zależy to tylko ode mnie. Jeśli działacze z Leszna będą widzieć mnie w składzie, jestem gotowy jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Davey Watt (Speedway Wanda Instal Kraków): Ostateczny wynik był w porządku, ale zrobiłem kilka błędów. Dotknąłem taśmy, zrobiłem też głupi błąd przy starcie z czwartego pola i zepsułem wyścig. Mój dorobek jest niezły, ale dzisiaj sprzęt spisywał się dobrze, tor był w porządku, a ja na własne życzenie zgubiłem kilka punktów.