- Nie wiem, czy rzeszowianie podjęli z Ljungiem dobrą decyzję, ale na pewno jest ona ryzykowna. Był Mirek Jabłoński, który trenował, przygotowywał się i sam twierdził, że szło mu dobrze. Pojawia się pytanie, co na ten temat sądził jednak trener Ślączka. Zaryzykował, bo Peter nie będzie miał wiele czasu, ale może uda mu się spasować. Ljunga stać na skuteczną jazdę, bo ma dobre starty. To jego wielki atut - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marian Maślanka.
[ad=rectangle]
Były prezes częstochowskiego Włókniarza nie ma wątpliwości - PGE Stal Rzeszów będzie w środę pod dużą presją. - Z kolei z Falubazu ta presja chyba trochę zeszła. Zrobili, co musieli z Wrocławiem i teraz mają swoje szanse. To nie jest dla nich mecz o wszystko. Inaczej jest w przypadku rzeszowian. Dla nich ranga spotkania jest znacznie większa. Muszą się mocno sprężyć. Według mnie całe widowisko będzie bardzo zacięte i emocjonujące. Jeśli starczy im determinacji oraz woli walki, a spotkanie w Lesznie pokazało, że raczej tak powinno być, to powinni minimalnie wygrać - podkreśla Maślanka.
Typuję wynik 47:43
Znalazł się moralista, który wcześniej o Wardzie wypowiadał glupoty.
Jak sam nie płacił żużlowcom i popadal w długi to było o'key?
Ot, nie pamięta w Czytaj całość