Borys Miturski: Dałem ciała i dramatycznie się z tym czuję

Borys Miturski nie będzie miło wspominał niedzielnego spotkania w Gnieźnie. Zawodnik Orła Łódź wywalczył tylko dwa punkty, a dodatkowo spowodował groźny wypadek.

Poważnie wyglądający wypadek miał miejsce w 13. biegu meczu Łączyńscy-Carbon Start Gniezno - Orzeł Łódź. Swojego motocykla nie opanował Borys Miturski, a próbujący go ominąć Jakub Jamróg z impetem uderzył w bandę. Z upadku znacznie gorzej wyszedł drugi ze wspomnianych zawodników, który opuścił gnieźnieński szpital z trzema złamanymi kośćmi śródstopia i jedną dłoni. U Miturskiego zakończyło się jedynie na obdarciach.
[ad=rectangle]
Osłabionemu klubowi z Łodzi udało się ostatecznie zremisować w Gnieźnie 45:45. - Zawaliłem mecz. Gdybym nie "zabrał" ze sobą Kuby, wszystko by było jak trzeba. Dałem ciała i dramatycznie się z tym czuję. Całą winę biorę na siebie i przepraszam kolegę z drużyny i wszystkich chłopaków. Z biegu na bieg byłem coraz lepiej spasowany i takie coś... Ciężko mi będzie się po tym wszystkim pozbierać - przyznał Miturski na łamach orzel.lodz.pl.

- Jestem wściekły. Mój najlepszy silnik jest skasowany. Robiłem wszystko, aby nie wpaść na kolegę z zespołu. Udało mi się to kosztem bardzo mocnego uderzenia w bandę. Teraz przerwa w momencie, kiedy zaczynało się wszystko fajnie układać. Szkoda słów - skomentował Jamróg.

źródło: orzel.lodz.pl

[b]Start - Orzeł: Karambol Jamroga i Miturskiego

{"id":"","title":""}

[/b]

Komentarze (17)
avatar
Weslake1981
2.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego tacy zawodnicy jak Miturski jeszcze jezdza? Dlaczego ktos takie wynalazki kontraktuje. Daj sobie czlowieku z zuzlem bo jeszcze kogos zabijesz. Powinien zaplacic za leczenie Kuby. 
avatar
Poem Song
30.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie łam się Borys walcz jak na prawdziwego lwa przystało, takie rzeczy w żużlu się zdarzają, grunt że skończyło się na strachu. Więcej jazdy życzę oraz samych trójek. 
avatar
jestem tu nowy
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma co płakać panowie, bo moglo sie skonczyc znacznie gorzej. Gdyby Jamrog wjechal w plecy Miturskiego to dopiero obaj by sie dzisiaj źle czuli. 
avatar
Belle Vue Aces
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
avatar
netoperek
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Straszny pech ale i wielkie szczęście w nieszczęściu. Dawno nie widziałem takiego strzała aby tak gwałtownie motocykl poszybował w górę że nawet tylne koło było w powietrzu. Nie sądzę aby najle Czytaj całość