Żurawie przyjadą na pożarcie? - Fogo Unia Leszno vs. PGE Stal Rzeszów (zapowiedź)

Fogo Unia Leszno zmierzy się w niedzielę na swoim torze z PGE Stalą Rzeszów. Choć Żurawie w tym roku spisują się na wyjazdach całkiem przyzwoicie, to zdecydowanym faworytem tego meczu są gospodarze.

Spotkanie to będzie dla obu drużyn ósmym w PGE Ekstralidze. Oznacza to więc, że po raz pierwszy zostaną rozdzielone punkty bonusowe. W zdecydowanie lepszej sytuacji jest Fogo Unia Leszno, która wygrała w Rzeszowie z PGE Stalą 48:42.
[ad=rectangle]
Zarówno rzeszowianie, jak i leszczynianie, będą chcieli zrehabilitować się za mecze 7. kolejki ekstraligi, które w ich wykonaniu były bardzo słabe. Żurawie poległy wówczas w Gorzowie, a Byki doznały druzgocącej porażki we Wrocławiu, gdzie zdołały uzbierać zaledwie 32 punkty.

U przyjezdnych doszło do zmiany w składzie. Powróci do niego po kontuzji Mirosław Jabłoński. - Z kolanem Mirka jest wszystko w porządku. Chce wrócić do ścigania i jest głodny jazdy - słyszymy w sztabie szkoleniowym rzeszowskiego klubu. Zastąpi on Petera Ljunga, który przywiózł dwa zera w ostatnim meczu. Szansy występu w swoje urodziny nie otrzyma również Kenni Larsen, który ciągle pauzuje ze względu na złamany palec u nogi.

Jeśli PGE Stal chce powalczyć o wygraną w Lesznie, musi liczyć na punkty Dawida Lamparta, który poprowadzi parę z Karolem Baranem. Lampart ma nadzieję, że po gorszym okresie, zacznie znowu lepiej punktować. - Od dwóch-trzech meczów mam problem - przyznaje.

Choć dużego doświadczenia w startach na Smoku nie ma Peter Kildemand, to razem z Gregiem Hancockiem po raz kolejny powinni być najtrudniejszymi przeciwnikami dla gospodarzy. Duński zawodnik szansy upatruje w nieco większej przerwie, podczas której część z zawodników mogła odpocząć. - Mieliśmy teraz przerwę i myślę, że dla Rzeszowa wszystko pójdzie w dobrym kierunku - stwierdza "Pająk".

Czas ten może jednak znacznie bardziej przysłużyć się Bykom, gdyż od w ostatnim czasie mieli oni pecha do kontuzji. Do starcia we Wrocławiu większość Unistów przystąpiła poobijana. Co więcej, bardzo groźnie wyglądający upadek zaliczyli tam również Piotr Pawlicki oraz Emil Sajfutdinow. Obaj musieli odpuścić występ w trwającym właśnie Drużynowym Pucharze Świata, a Rosjanin, tak jak i kilku jego rodaków, został zawieszony przez w FIM i w niedzielę nie będzie mógł pojechać. W związku z tym wszystko wskazuje na to, że do składu wróci Szwed Tomas H. Jonasson.

Fogo Unia Leszno, mimo zmagania się z kontuzjami, będzie faworytem starcia z Żurawiami
Fogo Unia Leszno, mimo zmagania się z kontuzjami, będzie faworytem starcia z Żurawiami

Choć młodszy z braci Pawlickich nabawił się wówczas wstrząśnienia mózgu, to jego start w niedzielnym spotkaniu jest pewny. - Z Piotrkiem jest już wszystko w porządku i w piątek będzie uczestniczyć w naszym treningu - zdradza Roman Jankowski.

Leszczynianie liczą na odbudowanie się Tobiasza Musielaka. Kapitan biało-niebieskich jeździ zdecydowanie poniżej oczekiwań odkąd wrócił na tor po złamaniu obojczyka. Trzeba jednak zauważyć, że "Tofeek" startował ostatnio tylko w meczach wyjazdowych, a historia pokazuje, że przed własną publicznością wiedzie mu się znacznie lepiej.

Od jakiegoś czasu nieco słabiej spisuje się również Nicki Pedersen. Co ciekawe, już od trzech spotkań Duńczyk nie może zdobyć dwucyfrowego wyniku. W niedzielę będzie miał jednak już łatwiej, bowiem powraca do roli prowadzącego pary.

Awizowane składy:

PGE Stal Rzeszów 
1. Greg Hancock
2. Mirosław Jabłoński
3. Dawid Lampart
4. Karol Baran
5. Peter Kildemand
6. Artur Czaja

Fogo Unia Leszno 
9. Nicki Pedersen
10. Grzegorz Zengota
11. Przemysław Pawlicki
12. Tobiasz Musielak
13. Emil Sajfutdinow
14.
15. Bartosz Smektała

Początek spotkania: 19:30 (rez nSport+HD)
Sędzia: Ryszard Bryła
Komisarz toru: Stanisław Pieńkowski

Informacja o sprzedaży biletów -->>

Zamów relację z meczu Fogo Unia Leszno - PGE Stal Rzeszów
Wyślij SMS o treści ZUZEL LESZNO na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Prognoza pogody (za twojapogoda.pl):
Temperatura: 27°C
Wiatr: 22 km/h
Ciśnienie: 1008 hPa
Deszcz: 0,7 mm

Ostatni mecz na torze w Lesznie pomiędzy tymi drużynami rozegrano 3 czerwca 2013 roku. Wielu kibiców doskonale pamięta to spotkanie. Goście bowiem odmówili wyjazdu na tor, przez co leszczyńska Unia zwyciężyła 75:0. Była to zarazem najwyższa wygrana w historii polskiej ligi.