Były zawodnik częstochowskiego Włókniarza nie jeździł od połowy maja, kiedy podczas meczu ligowego meczu w Danii doznał kontuzji kolana. Rehabilitacja, którą przechodził przez kilka ostatnich tygodni została już zakończona i Mirosław Jabłoński trenował na rzeszowskim owalu.
[ad=rectangle]
Obecnie od decyzji trenera Janusza Ślączki zależy to, kiedy 30-latek pojawi się na torze. Są spore szanse, że wystąpi już w niedzielę, kiedy PGE Stali zmierzy się na wyjeździe z Fogo Unią Leszno. Zawodnik ma znaleźć się w awizowanym składzie. - Nie była to aż tak skomplikowana kontuzja i z kolanem Mirka jest wszystko w porządku. Chce wrócić do ścigania i jest głodny jazdy - słyszymy w sztabie szkoleniowym rzeszowskiego klubu.
Nim 30-letni zawodnik nabawił się urazu kolana, wystąpił w trzech meczach tego sezonu PGE Ekstraligi, uzyskując średnią biegową 1,111. Na podobnym poziomie punktował w ostatnich kolejkach także Karol Baran (1,071). Trzeci z krajowych seniorów - Dawid Lampart legitymuje się lepszą od nich średnią 1,469.
[b]Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - PGE Stal Rzeszów
[/b]