Ci faceci są rewelacyjni - Unia Tarnów vs. KS Toruń (komentarze)

Osłabione brakiem Leona Madsena Jaskółki pokazały, że na własnym torze w kryzysowym momencie mogą pokonać każdego. Ojcem wygranej (50:40) nad torunianami został okrzyknięty junior - Ernest Koza.

Paweł Przedpełski (KS Toruń): Szczerze mówiąc dowiedziałem się, że nie będzie Madsena jak dojechałem na stadion. Nie przejmowałem się tym jednak. Wiedzieliśmy, że to będą trudne zawody, a miejscowi zawodnicy świetnie spasowani. 
[ad=rectangle]
Jacek Krzyżaniak (kierownik KS Toruń): Moim zdaniem nie byliśmy faworytem. Oczywiście przyjechaliśmy walczyć, a nie sprzedać tanio skórę i być może wygrać. Pierwszych osiem wyścigów było bardzo ciężkich. Nasi zawodnicy nie mogli się odnaleźć. Potem np. Jason Doyle potrafił się dopasować. Przegrana dziesięcioma punktami niczego złego nam nie przynosi. Jest mecz rewanżowy i sprawa bonusa pozostaje otwarta.

Paweł Baran (trener Unii Tarnów): Chłopcy są rewelacyjni. Zasłużyli na miano super drużyny. Na odprawie nawiązaliśmy do tego, w jakiej jesteśmy sytuacji. Wykonaliśmy plan perfekcyjnie. Chcieliśmy na początku zaskoczyć torunian ponieważ wiedzieliśmy, że jak się już odnajdą na naszym torze to może być nieciekawie.

Martin Vaculik (Unia Tarnów): Chciałem podziękować naszym kibicom i kolegom z zespołu. Wszyscy dołożyli punkty na wagę złota. Fenomenalne spotkanie odjechał Ernest Koza, który nie licząc jednej wpadki zapisałby na swoim koncie komplet oczek. Co do mojego występu, to jestem zadowolony głównie z tego, że po dobrym momencie startowym nie musiałem wikłać się w walkę na dystansie.

[b]Skrót meczu Unia Tarnów - KS Toruń

[/b]

Źródło artykułu: