20-latek w test-meczu zdobył 9 punktów z bonusem, z czego dwa "oczka" zaliczono dla Przyjaciół Krzysztofa Kasprzaka, którzy jechali w szóstkę, bo na Stadion im. Edwarda Jancarza nie dotarł Łukasz Sówka. Dla gorzowian było to dobre przetarcie przed pojedynkiem z Fogo Unią Leszno.
[ad=rectangle]
Tor przy Śląskiej w niedzielę nie należał do łatwych, ale zawodnicy radzili sobie bez większych problemów. Świadczyć może o tym fakt, że - pomimo emocjonującej walki - nie było żadnych upadków. - Było strasznie trudno, bo głównie decydował start, chociaż w jednym z moich biegów musiałem atakować przez cztery okrążenia i na ostatnich metrach udało mi się minąć. Nie do końca byłem pewien, czy przejechałem metę pierwszy czy nie, ale akurat się udało - skomentował Adrian Cyfer, który na samej kresce szóstego wyścigu wyprzedził Tomasza Jędrzejaka.
Młodzieżowiec MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów cały czas szuka odpowiedniej prędkości. W dotychczasowych dwóch meczach PGE Ekstraligi pojechał w kratkę. Po dobrym występie w Tarnowie, nieco gorzej było w Grudziądzu. Jak wypadły testy podczas jubileuszu Krzysztofa Kasprzaka? - Dużo sprawdzaliśmy w silniku, ponieważ jest nowy i drugi raz na nim startowałem. Na mecz z Lesznem wszystko powinno być okej, ale jeszcze cały tydzień testów czeka. Na pewno we wtorek będzie jakiś trening, bo w piątek mam eliminacje w Lublinie, gdzie tylko jeden zawodnik wchodzi do finału, więc jedna wpadka i jest po awansie. Będę walczył do samego końca i może się uda. Podchodzę do tego na pełnym luzie, nic nie muszę, ale mogę. Jak wrócę z Lublina, to w piątek i sobotę będzie testowanie silników przed meczem, a w niedzielę staramy się wygrać - stwierdził junior gorzowskiej Stali, którego czeka start w krajowych eliminacjach do Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.
Czy na obecnym etapie zawodnik mistrzów Polski może powiedzieć, że ma już pewniaki, jeśli chodzi o maszyny na ligę? - Jeszcze jest za wcześnie. Na razie mam dwa silniki, które jadą, tylko kwestia dopasowania do toru i myślę, że wszystko będzie dobrze. U nas na torze trzeba wygrać start i wtedy tylko gonić do mety. Mam nadzieję, że to mi będzie wychodziło. Tym razem moje starty były w kratkę - ocenił swój warsztat i występ w sparingu Cyfer.
Niektórzy żużlowcy najlepiej czują się, gdy jeżdżą dużo. Do takich należy również junior z Gorzowa, któremu póki co brakuje nieco rywalizacji. Za granicą młodzieżowiec ma podpisany kontrakt ze szwedzką Gnistorną Malmoe. Rozgrywki Allsvenskan League ruszają już w najbliższy czwartek, a tamtejsze drużyny mają dość obszerne składy i nie wiadomo, czy reprezentant żółto-niebieskich załapie się do zestawienia meczowego. - Z mojej strony jest mało jazdy. W tamtym tygodniu miałem eliminacje w Rawiczu i dostałem się dalej jako rezerwowy. Zabrakło mi "pół" punktu, żeby wejść bezpośrednio. Było, minęło. Czekam na maila ze Szwecji. Jeszcze się okaże, czy pojadę tam na mecz. Zostały mi tylko testy na torze w Gorzowie. Chciałbym, aby jazdy było jak najwięcej, bo gdy tak mam, to wtedy lepiej czuję się na motocyklu - przyznał.
Przy okazji turnieju na 15-lecie startów Krzysztofa Kasprzaka nie zabrakło pytań o długość żużlowych karier. Czy 20-letni jeździec, jeżdżący od tego sezonu na zawodowym kontrakcie, zastanawia się już, przez ile czasu chciałby uprawiać speedway? - Na pewno jak najdłużej, ale jeszcze nie myślę o tym, ile czasu będę jeździł. Mam dwa lata jako junior, a potem wszystko się dopiero zacznie. Byle startować jak najdłużej i bez kontuzji - zakończył Adrian Cyfer.