Mistrz pokaże charakter i wróci do wysokiej formy? GKM: Liczymy na odrodzenie Golloba

GKM Grudziądz postawił sobie realny cel w postaci utrzymania w Ekstralidze. W kontekście końcowego rezultatu istotna będzie postawa mistrza świata z 2010 roku, Tomasza Golloba.

Przed rozpoczęciem okresu transferowego chyba nikt nie spodziewał się, że Tomasz Gollob podpisze kontrakt z grudziądzkim klubem. Wielokrotny medalista mistrzostw świata rozważał także możliwość startów w Unii Tarnów, ale ostatecznie wylądował w mieście nad Wisłą. Co przekonało najlepszego polskiego żużlowca do startów w GKM? Jak sam przyznaje podoba mu się polityka prowadzenia klubu i będzie miał bardzo blisko do domu w Bydgoszczy.
[ad=rectangle]  
Forma jaką będzie prezentował Gollob w nadchodzącym sezonie jest chyba wielką zagadką dla wszystkich. Nie brakuje głosów, że mistrzowi świata z 2010 roku pozostało już tylko nazwisko i będzie mu bardzo ciężko wrócić do wybornej dyspozycji. Są jednak też tacy, którzy wierzą w odrodzenie wieloletniego reprezentanta Polonii Bydgoszcz. Duże nadzieje w stosunku do Tomasza mają przede wszystkim grudziądzanie. GKM bardzo liczy na duże ilości punktów ze strony Golloba, które mogą się okazać kluczowe w kontekście utrzymania w Ekstralidze.

- Tomasz to typ zawodnika, którego bardzo potrzebowaliśmy. Jego wiedza i doświadczenie są nieocenione. Uważamy, że pociągnie nasz zespół do przodu i pomoże juniorom w odnoszeniu lepszych rezultatów. Liczymy na jego odrodzenie - uważa członek Rady Nadzorczej GKM, Zdzisław Cichoracki.

Tomasz ostatnie dwa sezony spędził w Toruniu, ale o ostatnim z nich chciałby z pewnością jak najszybciej zapomnieć. Gollob nie błyszczał podczas spotkań wyjazdowych i miewał także problemy z odnalezieniem się na doskonale mu znanej Motoarenie, gdzie generalnie notował w przeszłości doskonałe wyniki. Młodszy z braci Gollobów zapewnia jednak, że do sezonu 2015 przystąpi z jeszcze większym zaangażowaniem, a kibice mogą być spokojni o jego formę.

Tomasz Gollob po raz kolejny odrodzi się niczym "feniks z popiołów"?
Tomasz Gollob po raz kolejny odrodzi się niczym "feniks z popiołów"?

Gollob ma odżyć przede wszystkim za sprawą powrotu przelotowych tłumików. Spadek formy doświadczonego zawodnika nastąpił właśnie w związku z wprowadzeniem nowych rur. Nadchodzące rozgrywki pokażą, czy problemy z tłumikami były rzeczywiście jedyną przyczyną słabszych wyników mistrza świata. On sam przyznaje, że nie będą to dokładnie te same tłumiki co wcześniej i rozwiązania sprzętowe, które kiedyś przynosiły mu sukcesy, niekoniecznie muszą się sprawdzić też teraz. - Decyzja o powrocie przelotowych tłumików na pewno wprowadziła większy spokój u Tomasza, który od zawsze powtarzał, że jest zwolennikiem przelotowych rur. Jesteśmy o niego spokojni. Duża ilość treningów i sparingów powinna mu pozwolić na odpowiednie dostrojenie sprzętu - słyszymy w grudziądzkim klubie.

Tomasz będzie musiał się także zmierzyć z torem przy ulicy Hallera, gdzie ostatnio startował w 1999 roku. Swoje obawy o wyniki Golloba na grudziądzkim owalu wyraził na łamach naszego portalu Zenon Plech. Warto jednak zauważyć, że w ostatnich sezonach zawodnikowi GKM lepiej wiodło się nawierzchniach twardych, a taka preferowana jest właśnie w Grudziądzu. Gollob nie planuje na razie startów w innych ligach i będzie mógł w pełni skupić się na rozpracowaniu grudziądzkich nawierzchni. - Oczywiście wszystko zweryfikuje dopiero czas, ale ja o Tomasza jestem spokojny i sądzę, że się tam odnajdzie. Rzeczywiście dawno tam nie startował, ale myślę, że wszystko jest kwestią kilku treningów i odnalezienia odpowiednich ustawień. Wtedy powinno być dobrze, a Tomasz będzie solidnie punktować - podkreśla jego menadżer, Tomasz Gaszyński.

Tomasz Gollob nie startował na torze w Grudziądzu od lat. Liczne treningi mają mu pomóc w znalezieniu recepty na skuteczne ściganie przy Hallera
Tomasz Gollob nie startował na torze w Grudziądzu od lat. Liczne treningi mają mu pomóc w znalezieniu recepty na skuteczne ściganie przy Hallera

Były zawodnik Stali Gorzów ma na swoim koncie tak wiele sukcesów, ze nie musi nikomu już nic udowadniać. Motywuje go jednak nie tylko reprezentowanie nowych barw klubowych, ale także wielkie wydarzenie jakim jest Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie. Będzie to oficjalne pożegnanie Tomasza Golloba ze zmaganiami o Indywidualne Mistrzostwo Świata, gdzie będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony przed polskimi kibicami.

GKM powinien być spokojny o wyniki Krzysztofa Buczkowskiego i Artioma Łaguty, którzy niejednokrotnie udowodniali, że stać ich na skuteczną jazdę w Ekstralidze. Rafał Okoniewski ma za sobą fantastyczny sezon 2014 i wieloletnie doświadczenie w startach na najwyższym szczeblu rozgrywek. Od Juricy Pavlica i Daniela Jeleniewskiego nikt nie wymaga wysokich zdobyczy punktowych - mają być solidną druga linią, wspierającą liderów. Wydaje się zatem, że kluczową postacią GKM i jednocześnie dużą niewiadomą będzie właśnie Tomasz Gollob.

Źródło artykułu: