Mechanik Stali Gorzów: Któryś tłumik zda egzamin, a inne nie

Po zadowalającej dla większości decyzji odnośnie tłumików, wszyscy zaczęli się zastanawiać, jak nowe wydechy naprawdę się sprawdzą. Pierwsze próby podejmą tunerzy. W klubach też planują już testy.

Klubowy mechanik Stali Gorzów twierdzi, że pierwsze poważne sygnały odnośnie jakości nowych tłumików powinny ujrzeć światło dzienne już niedługo. Sam jednak nie da rady sprawdzić "rur", które kilkanaście dni temu otrzymały homologację. - Nie mam hamowni, więc nie mam takiej możliwości. Tunerzy na całym świecie sprawdzają. Niedługo się pewnie czegoś dowiemy, bo ci topowi zawodnicy od swoich tunerów będą już wiedzieli, co zakładać. Będziemy to również badać, ale już na torze - mówił Henryk Romański.
[ad=rectangle]

Do użytku dopuszczone zostały cztery modele tłumików, w tym polski Poldem, choć majster żółto-niebieskich zdradził, że być może będzie także i piąty. To by oznaczało, że nie dojdzie do sytuacji, w której tylko jeden producent będzie miał zysk. Jednak mimo tego, że rynek został otwarty, to zawsze może dojść do sytuacji, że zawodnicy zdecydują się tylko na dany model. Tak przewiduje Romański. - To się wszystko okaże w praniu. Jak wchodziły tłumiki bez przelotu, to pierwszym takim był wydech Akropovica, który tworzy też tłumiki dla Formuły 1 i wyścigów motorowych. To są bardzo dobre tłumiki, a w żużlu nikt tego nie używał. To nie było dobre dla naszej dyscypliny. Tak samo będzie też teraz. Któryś zda egzamin, a któreś nie - stwierdził.

Niegdyś niezwykle ważna rola mechanika klubowego teraz straciła na znaczeniu. Każdy zatrudnia swoich specjalistów. Henryk Romański i Paweł Nizioł jeszcze w poprzednim sezonie pomagali Adrianowi Cyferowi. Gorzowski junior przeszedł jednak na kontrakt zawodowy i zatrudnił Ryszarda Franczyszyna. Klubowym majstrom pozostali więc tylko młodzieżowcy nie jeżdżący w Ekstralidze. - Tylko praca z młodzieżą, chyba że któryś z kolegów zawodowców będzie potrzebował pomocy. Wtedy zawsze ją otrzyma - zakończył Henryk Romański.

Źródło artykułu: