Leszczynianie wzmocnili swój skład, pozyskując Emila Sajfutdinowa i Tomasa H. Jonassona. Były trener Byków, Czesław Czernicki ocenił w rozmowie z naszym portalem, że skład Fogo Unii jest niewiadomą. Problem ten dotyczyć może nie tylko formy seniorów, ale i juniorów. Solidnego młodzieżowca, jakim był Tobiasz Musielak zastępować będzie wchodzący w dorosły żużel Bartosz Smektała.
[ad=rectangle]
Menedżer zespołu, Adam Skórnicki przyznaje, że leszczynianie - przynajmniej na początku - odczują brak "Tofeeka", który był czołowym juniorem poprzedniego sezonu. - Czy zastąpienie go będzie wyzwaniem? Zdecydowanie. Kiedy ma się dwóch tak wspaniałych młodzieżowców jak Unia Leszno w poprzednim sezonie, to dysponuje się niemałą bronią. Teraz, przynajmniej chwilowo powstała pewna luka, ale myślę, że praca z młodzieżą w Lesznie jest na tyle dobra, że szybko uda nam się ją wypełnić - ocenił "Sqóra" w rozmowie z naszym portalem.
Szanse na godne zastąpienie Tobiasza Musielaka ma zarówno Dominik Kubera, jak i Bartosz Smektała. Skórnicki pokłada w nich duże nadzieje, ale przypomina, że nie wszyscy dobrze zapowiadający się juniorzy zrobili później karierę. - W Polsce jest wielu przyszłościowych zawodników, jednak czasami nie mają lub nie potrafią stworzyć sobie optymalnych warunków, do tego, by się dalej rozwijać. Wynika to z różnych przyczyn, ale miejmy nadzieję, że w Lesznie taka sytuacja się nie pojawi. Zresztą przykład tego ośrodka żużlowego pokazuje, że z grona tej utalentowanej młodzieży parę nazwisk zawsze w speedwayu zostaje - zauważył.
Skórnicki zaznacza, że młodzi zawodnicy będą mogli liczyć na pomoc sztabu szkoleniowego oraz swoich kolegów z drużyny. Kluczowe dla dobrego wyniku w Ekstralidze będzie bowiem przygotowanie sprzętowe. - Cały szkopuł dzisiejszego żużla polega na tym, że trzeba poświęcić naprawdę dużo energii w dopasowanie motocykli. Nie wszyscy żużlowcy, zwłaszcza ci młodzi, to potrafią. Warto więc korzystać z pomocy innych osób i zawodników, by znaleźć jakieś światełko w komunikacji między głową zawodnika a tym, co z danego silnika można wyciągnąć na torze - podsumował Skórnicki.