Sezon 2014 najlepszym w karierze Mateja Zagara

Matej Zagar wystąpił w niedzielnym spotkaniu Polska vs. Reszta Świata. Słoweński zawodnik jest zadowolony nie tylko z wygranej, ale też z rezultatów osiągniętych w całym sezonie.

W minioną niedzielę na torze w Rybniku odbyło się towarzyskie spotkanie, w którym reprezentacja Polski zmierzyła się z Resztą Świata. W zestawieniu zawodników z całego globu znaleźli się jeźdźcy, którzy na co dzień ścigają się na najwyższym poziomie. W odróżnieniu od Polaków, goście charakteryzowali się równą formą, co też pozwoliło im na odniesienie sukcesu. Test-mecz zakończył się dla nich zwycięstwem z dziesięciopunktową przewagą.

[ad=rectangle]
Najskuteczniejszymi zawodnikami z całego globu okazali się Grigorij Łaguta oraz Andreas Jonsson. Z dobrej strony zaprezentowali się także Jason Doyle oraz Matej Zagar. Słoweniec na swoim koncie zanotował osiem "oczek" oraz dwa punkty bonusowe. Żużlowiec był zadowolony z postawy całej swojej drużyny. Istotny był też dla niego fakt, iż Polacy polegli w swoim kraju; przed własną, bardzo liczną zresztą publicznością. Warto dodać, że była to pierwsza porażka biało-czerwonych z Resztą Świata od trzech podobnych spotkań.

- Jestem zadowolony i bardzo się cieszę, że wygraliśmy po raz pierwszy od dawna. Mieliśmy utrudnione zadanie i nasz sukces jest ogromny, bo zwyciężyliśmy u Polaków - na ich ziemi. Wiadomo, że u siebie reprezentacja Polski jest naprawdę silna. Na zawodach była super atmosfera. Bardzo pomaga doping kibiców, a tym razem było ich wielu. Nas zawodników cieszy widok tak dobrze bawiącej się publiczności - powiedział Matej Zagar.

W połowie minionego sezonu tor przy Gliwickiej 72 przeszedł modernizację wskutek której całkowicie zmieniła się jego geometria. 31-latek nie miał wcześniej okazji do spróbowania swoich sił na tym nowym owalu. Mimo wielu negatywnych komentarzy na temat rybnickiego obiektu, Zagar swoim występem pokazał, że walka na dystansie nawet na trudnych torach nie jest mu straszna. Zawodnik przyznał, że tor przy G72 jest sporym atutem dla miejscowych zawodników.

- Ten tor nie jest znowu taki zły, choć przyznaję - do ścigania nie jest idealny. W Rybniku trzeba bardzo twardo i ostro jeździć, by móc dobrze jeździć i wyprzedzać. W innym wypadku o wszystkim decyduje start i łuk. Wydaje mi się, że miejscowi chłopcy mają sporą przewagę w meczach ligowych. Oni znają tutaj wszystkie ścieżki, a dla gości jest po prostu trudny - tłumaczył Słoweniec.

- To mój najlepszy sezon - mówi Matej Zagar
- To mój najlepszy sezon - mówi Matej Zagar

Uczestnik cyklu Grand Prix ma powody do radości. Słoweniec zajmuje 19. pozycję w ENEA Ekstralidze z średnią wynoszącą 1,871. Jak sam przyznał, sezon 2014 okazał się jego najlepszym. Warto wspomnieć, że w lidze polskiej wraz z gorzowską Stalą sięgnął po złoto. Był to jego pierwszy tak duży drużynowy sukces w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Matej Zagar walczył także o miano Indywidualnego Mistrza Świata. W zmaganiach z najlepszymi jeźdźcami z całego globu zajął solidną piątą lokatę. Jak do tej pory, jest to jego największe osiągnięcie, choć wcześniej już dwukrotnie plasował się w pierwszej "ósemce" cyklu.

- Bardzo się cieszę, bo pierwszy raz w Ekstralidze wygrałem i razem z chłopakami zdobyłem złoto. Jestem z tego powodu bardzo dumny i mam nadzieję, że kibice z Gorzowa też się cieszą. Uważam, że był to mój najlepszy sezon. Złoto w polskiej lidze, piąty na świecie. Nigdy dotąd nie było tak dobrze. Teraz trzeba to tylko utrzymać i to jest jeden z moich planów na przyszły rok - zakończył Zagar.

Źródło artykułu: