Grupa Azoty Unia Tarnów vs. SPAR Falubaz Zielona Góra: pomeczowe Hop-Bęc

W sobotę Grupa Azoty Unia Tarnów zremisowała na własnym obiekcie ze SPAR Falubazem Zielona Góra 45:45. Wynik ten jest dla Jaskółek jak zwycięstwo.

[bullet=hop.jpg] Hop:

Dwóch i pół tarnowskiego zawodnika zremisowało mecz

Mało kto spodziewał się, że osłabione brakiem Grega Hancocka, Martina Vaculika i Krzysztofa Buczkowskiego Jaskółki są w stanie odnieść korzystny wynik w konfrontacji ze SPAR Falubazem Zielona Góra. Podopieczni Marka Cieślaka pokazali jednak klasę i prowadzeni przez świetny duet Artiom Łaguta - Janusz Kołodziej, zremisowali spotkanie z aktualnymi mistrzami Polski. Całkiem dobry występ zanotował także Kacper Gomólski, który zapisał przy swoim nazwisku siedem punktów.

[ad=rectangle]

Piotr Protasiewicz

Kapitan zielonogórskiego zespołu był w sobotę bardzo szybki, czego dowodem jest pokonanie Artioma Łaguty, który w meczu zdobył aż 17 oczek. "PePe" wywalczył natomiast osiem punktów i bonus, a jego dorobek mógłby być wyższy, gdyby w swoim pierwszym starcie nie zanotował defektu, a w ostatnim wyścigu dnia nie zostałby wykluczony przez sędziego zawodów.

Mikkel Bech

Duńczyk także zasłużył na brawa. Mecz w Tarnowie był dla 20-latka pierwszym spotkaniem ligowym w tym sezonie ENEA Ekstraligi i dobrze wykorzystał swoją szansę. Siedem punktów i trzy bonusy Becha na tarnowskim owalu to optymistyczny prognostyk dla SPAR Falubazu przed rundą play-off.

[bullet=bec.jpg] Bęc:

SPAR Falubaz

Gdy w drużynie rywali nie jedzie trzech podstawowych zawodników, zremisowanie spotkania jest jak porażka. Podopieczni Rafała Dobruckiego w Tarnowie zawiedli jako drużyna, lecz winę za taki wynik może ponieść też sztab szkoleniowy. Zielonogórzanie mogli nie dopuścić do możliwości podwójnej rezerwy taktycznej w 14. gonitwie, przez co mieliby większe szanse na zwycięstwo. Sztab SPAR Falubazu zdecydował się jednak na ryzyko, które nie opłaciło się.

Źródło artykułu: