Greg Hancock wierzy w siebie i kolegów. "Awansujmy do finału!"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czwartek reprezentacja USA wystartuje w barażu Drużynowego Pucharu Świata. [tag=2700]Greg Hancock[/tag] uważa, że jego i kolegów stać w tych zawodach na wszytko.

W tym artykule dowiesz się o:

Oprócz "Herbiego" pozostali reprezentacji USA nie mają dużego doświadczenia na arenie międzynarodowej. Były mistrz świata jest tego świadom, jednak nie uważa, aby to było najważniejsze. - Będzie tam sporo dużych nazwisk, ale nie można patrzeć na to w ten sposób. Trzeba traktować ich po prostu jak numery startowe. Staramy się nie stwarzać na nich dodatkowej presji przed startem. Już teraz zostaną wrzuceni w stado wilków, po co to pogarszać? Nie trzeba dodawać im królowej pszczół - powiedział. [ad=rectangle] - Jestem bardzo dumny z tych gości, szczególnie Gino i Maxa. Są bardzo młodzi, ale spisują się dobrze. Ricky jest bardziej doświadczony i zamierza postawić kolejny krok. Myślę, że Bydgoszcz będzie dla niego punktem zwrotnym - wyrokuje Hancock.

Hancock przyznał, że w półfinale Amerykanie osiągnęli swój rezultat. - Jesteśmy w barażu. Tego chcieliśmy. Teraz chcemy zrobić krok dalej. Nie chcę mówić zbyt wiele, ale dlaczego nie? Awansujmy do finału! - zadeklarował odważnie.

Początek zmagań w Bydgoszczy zaplanowano na 19:00. Rywalami Amerykanów będą reprezentacje Australii, Szwecji i Czech.

źródło: speedwaygp.com

Źródło artykułu: