Grand Prix Szwecji oczami Bartłomieja Czekańskiego

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

Ciężko typować wyniki GP. Niby jestem liderem rankingu, ale wcale się nim nie czuję. Wszystko to fuksy. Dziś nie ma Maugerów, Fundinów, Briggsów, Olsenów, Nielsenów, Gundersenów i Penhallów.

W tym artykule dowiesz się o:

Dziś nie ma pewniaków i nie wiadomo, na kogo postawić. Jest takie przysłowie: kto nie ma szczęścia w miłości, ten ma szczęście w kartach. Widać, to mnie dotyczyło, ale się skończyło. Dostałem fajne propozycje zawodowe, odebrałem z żoną klucze do naszego nowego wymarzonego domku z ogródkiem w podwrocławskiej wsi (jestem więc już sąsiadem Maćka Janowskiego), w żużlu idzie mi jako tako, mimo wypadku, mam świetne relacje z szefami SportoweFakty.pl i "Tygodnika Żużlowego", czyli w kolejnym typowaniu będę zbierał baty. I dobrze. Inni są lepsi ode mnie. Ja się znam na żużlu tyle, ile pamiętam z dawnych lat i ile sam pojadę.
[ad=rectangle]
Wracamy jednak do Malilli. Czy dziś zobaczmy turniej pn. "Thrilla in Malilla"? Ten tor pozwala się ścigać i wyprzedzać.

Ale wytypujcie ze mną. Mam postawić na Kasprzaka, skoro nie wiem, w jakim stanie jest jego kolano? Mam postawić na Hampela, który jest geniuszem żużla, ale tylko między tegorocznymi turniejami GP? Mam postawić na Hancocka, który jest świetny do, wyścigu finałowego, a w tym finale jakoś gaśnie?

Mam postawić na Nickiego Pedersena, który jest szczęśliwy, bo wreszcie z nikim nie będzie musiał jechać parowo (a nie umie)? Nikt tak ostro nie wjeżdża w wiraże jak Dziki Nicki. To facet z charakterem, nie jest takim konfidentem jak Smolinski, ale tego wątku tu nie rozwinę.

Zagar, Iversen? Jak najbardziej. Ale to przecież nie są pewniaki. Woffinden? On wyrasta na następnych: Sajfutdinowa i Lindbaecka, którzy lepiej jeździli w GP niż w lidze. Tai miał słabiutki początek sezonu, lecz już jest współliderem GP’2014 i może obronić swój tytuł. To świadczy o tym, jak się spłaszczył i to w dół poziom GP (jedynym, który nie wygrał takiego śmiesznego turnieju jest Batchelor i raczej mu to nie grozi). Ja jako Polak wolę IME (SEC).

Współczuję prezesom polskich klubów, którzy bulą ciężkie pieniądze na tę hucpę swoich zawodników w GP (bo BSI płaci li tylko grosze, żeby się sama wyżywić), a dziś wieczorem owi granatowomarynarkowi będą w stanie przedzawałowym, modląc się o to, by ich liderzy nie ulegli kontuzji, gdyż jutro ważna kolejka polskich lig.

Typuję:
1. Tai Woffinden
2. Krzysztof Kasprzak
3. Fredrik Lindgren
4. Greg Hancock (Iversen?)
--
10. Jarosław Hampel 

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: