Były zawodnik gdańskiego Wybrzeża pozostał na kolejny sezon w Betard Sparcie Wrocław, mimo że istniało ryzyko, iż będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Zgodnie z przypuszczeniami Zbigniew Suchecki przegrywa rywalizację z Troyem Batchelorem i Juricą Pavlicem, a jedyną okazją do wyjazdu na tor są treningi jego zespołu.
[ad=rectangle]
"Suchy" zapewnia jednak, że mimo braku występów w ENEA Ekstralidze, nie myśli o przenosinach do niższej klasy rozgrywek. - Mówiąc szczerze, o takim scenariuszu na razie nie myślałem. Cały czas liczę na to, że uda mi się występować w barwach Sparty Wrocław. Nie pojechałem w żadnym z dotychczasowych meczów, ale jeszcze się nie poddaję - wyjaśnił zawodnik w rozmowie z naszym portalem.
W związku z otwartym 15 maja okienkiem transferowym, zainteresowane jego wypożyczeniem mogłyby być kluby Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Suchecki podkreśla jednak, że woli zamiast tego przekonać do swoich umiejętności trenera Piotra Barona. - Zależy mi na regularnej jeździe, choć muszę przyznać, że we Wrocławiu tego obecnie nie dostaję. Rozmawiałem nie jeden raz o mojej sytuacji z trenerem Baronem. Co jakiś czas pojawia się temat mojego występu, ale dotychczas nic nie uległo zmianie. Wierzę jednak, że prędzej czy później zdołam go do siebie przekonać - ocenił.
Wydaje się, że Suchecki mógłby znaleźć się w składzie kosztem Juricy Pavlica, który w czterech dotychczasowych meczach uzyskał średnią biegową 1,059. - Jedyne, co mogę zrobić, to pokazywać się z jak najlepszej strony na treningach. To dopiero początek ligowych rozgrywek, dlatego liczę, że sezon nie jest jeszcze stracony - podsumował "Suchy".
Wypożyczenie Zbigniewa Sucheckiego? "Skupiam się na Wrocławiu"
Zbigniew Suchecki zapewnia, że mimo braku miejsca w składzie Betard Sparty Wrocław, nie zabiega o wypożyczenie do niższej klasy rozgrywek. - Wierzę, że przekonam do siebie trenera Barona - powiedział.