Do zdarzenia doszło z winy Adriana Miedzińskiego, który wjechał w jeźdźca Stali. Wychowanek pilskiej Polonii po zakończeniu spotkania przeszedł badania w szpitalu. Okazało się, że uszkodzeniu uległ kciuk zawodnika. Lekarze podejrzewają zerwanie więzadeł kciuka prawej ręki. Gapiński ma także mocno obite udo. - Po dzisiejszym upadku wiemy już, że Tomasz Gapiński nie wystąpi w meczu inaugurującym sezon we Wrocławiu z powodu uszkodzonego kciuka. Najważniejsze, że nie doszło do złamania żadnej z kości i odnowienia kontuzji obojczyka. Tomek prezentował się w dzisiejszych zawodach bardzo dobrze i mógł być mocnym punktem Stali na początku sezonu. Trzymamy kciuki za jego powrót do pełni zdrowia. Jestem przekonany, że będzie on cieszył w tym sezonie kibiców swoją skuteczną jazdą - poinformował Ireneusz Maciej Zmora.
Niedzielny trening punktowany zakończył się triumfem gorzowian 54:36. W przyszłą niedzielę podopieczni Piotra Palucha zainaugurują rozgrywki Enea Ekstraligi meczem wyjazdowym z Betard Spartą Wrocław.