Mikkel Michelsen w 2019 roku trafił do Motoru Lublin, w którego barwach przez cztery sezony (2019-2022) wystartował w 65 spotkaniach PGE Ekstraligi. Na tor wyjeżdżał do 197 wyścigów, w których zdobył 668 punkty i 17 bonusów. Z zespołem żegnał się jednak w nie najlepszych relacjach.
W ostatnim "Home Track" u Mateusza Kędzierskiego przyznał otwarcie, że popełnił błąd, decydując się na transfer do Włókniarza Częstochowa.
- Dla mnie ten rozdział jest już zamknięty. Po odejściu Mikkela dwa lata pokazały, gdzie jest Motor, a gdzie on. Jeżeli Mikkel się przyznał do tego, to szanuję, że doszedł do takich wniosków. To jego subiektywna ocena - powiedział prezes Orlen Oil Motoru Jakub Kępa w programie "Pięć Jeden" na antenie Radia Freee.
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski
Działacz pytany, czy zawodnicy powinni dwa razy przemyśleć decyzję o zmianie klubu, nie opierając się wyłącznie na wyższych zarobkach, odpowiedział: - To jest kwestia zarówno zawodników, jak i działaczy. Każdy z nas z różnych historii powinien wyciągnąć swoje wnioski.
Czy Mikkel Michelsen ma szansę wrócić do Motoru? - Pomidor - odpowiedział Kępa z uśmiechem na ustach.