SPAR Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław: pomeczowe Hop-Bęc

Czwartkowy trening punktowany w Zielonej Górze dostarczył kibicom wielu emocji. Nie wszyscy zawodnicy prezentowali jednak efektowne akcje - kilku z nich zanotowało słabsze występy.

[bullet=hop.jpg] HOP:
Frekwencja przy Wrocławskiej 69
W czwartek na zielonogórskim stadionie zjawiło się wielu kibiców. Co prawda na dużą frekwencję mogła mieć wpływ wcześniejsza prezentacja drużyny, lecz około 4500 osób na treningu punktowanym jest dobrym wynikiem. Wieczorna pora nie przeszkadzała sympatykom SPAR Falubazu, choć wielu z nich z pewnością przecierało ręce z zimna. Temperatura powietrza wynosiła bowiem około sześciu stopni Celsjusza.

Walka na torze

Dla podopiecznych Rafała Dobruckiego czwartkowe starcie z wrocławianami było pierwszym poważnym ściganiem na torze w Zielonej Górze. Wcześniej żółto-biało-zieloni rywalizowali bowiem tylko w Ostrowie i King's Lynn. Zespół pod wodzą Piotra Barona także nie miał wielu okazji do jazdy z rywalem (Betard Sparta odjechała jeden trening punktowany w Rybniku). Mała ilość ścigania w 2014 roku nie przeszkodziła jednak zawodnikom obu drużyn w przeprowadzaniu wielu ataków i efektownych mijanek na zielonogórskim torze. Wisienką na torcie była ostatnia gonitwa czwartkowego pojedynku, kiedy to Grzegorz Walasek stoczył zaciętą walkę o dwa punkty z Piotrem Protasiewiczem.

Kamil Adamczewski, Mikkel B. Jensen, Piotr Protasiewicz

Zielonogórzanie mieli w czwartek wiele silnych ogniw. Liderem SPAR Falubazu w treningu punktowanym z Betard Spartą był Piotr Protasiewicz, który tylko raz musiał uznać wyższość rywala. O ile postawa kapitana ekipy z Winnego Grodu nie była dla nikogo zaskoczeniem, to jazda Kamila Adamczewskiego i Mikkela B. Jensena daje kibicom mistrzów Polski nadzieje na udany sezon młodych zawodników SPAR Falubazu. Adamczewski zdobył siedem punktów i bonus, z kolei Duńczyk zapisał przy swoim nazwisku sześć oczek z dwoma bonusami.

Grzegorz Walasek
Nie od dziś wiadomo, że w treningach punktowanych dorobki zawodników schodzą na dalszy plan. Łatwo sobie jednak wyobrazić jak wyglądałby rezultat czwartkowego starcia, gdyby w drużynie Betard Sparty nie startowałby gościnnie Grzegorz Walasek. Zawodnik Włókniarza Częstochowa w swoich trzech pierwszych gonitwach nie dawał szans rywalom. Ostatnie dwa wyścigi nie były już tak udane, choć 37-latek walczył w nich od startu do mety o korzystny wynik. Ostatecznie Walasek zdobył 12 punktów i był liderem wrocławskiej drużyny w Zielonej Górze.

[bullet=bec.jpg] BĘC:
Opóźnienie
Czwartkowy trening punktowany miał rozpocząć się o godzinie 19:00. Tymczasem, wskutek przedłużającej się prezentacji SPAR Falubazu, pierwszy bieg został rozegrany pół godziny później. Była to niekomfortowa sytuacja, gdyż temperatura powietrza wieczorną porą jest bardzo niska i kibice chcieliby jak najszybciej wrócić do domów. Organizatorzy nadrobili nieco ten problem szybkim rozegraniem treningu punktowanego.

Zbigniew Suchecki, Patryk Malitowski
[b]

[/b]Wspomniana dwójka zawodników Betard Sparty w Zielonej Górze zaprezentowała się fatalnie. Zbigniew Suchecki pojawił się na torze czterokrotnie i zdobył zaledwie jeden punkt (w 5. biegu pokonał Aleksa Zgardzińskiego). 29-latek znacznie odstawał od stawki w swoich wyścigach. Słaby występ zanotował też Patryk Malitowski - dwa oczka w pięciu gonitwach z pewnością nie mogą satysfakcjonować zawodnika i trenera Betard Sparty.

Adam Strzelec
"Joker" w czwartek nie był w najwyższej dyspozycji. Adam Strzelec na domowym obiekcie powinien pojechać zdecydowanie lepiej. Wychowanek zielonogórskiego klubu przeciwko wrocławskiemu zespołowi zdobył dwa punkty i bonus, pokonując jedynie słabo spisującego się Zbigniewa Sucheckiego. W drugim biegu otrzymał bowiem oczko za darmo, gdyż taśmy dotknął Mike Trzensiok. Przed Strzelcem sporo pracy nad swoją formą i sprzętem.

[event_poll=27065]
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
28.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sparing si odbył trenerzy wyciągnęli wnioski ,fani mieli uciechę zobaczyć jazdę pupili.Zawodnicy testowali sprzęt i wszystkim to na dobrze wyszło 
avatar
tomas68
28.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciągle ktoś przy ekipie wts-u przypomina że zaraz wracają ich liderzy ale jaka pewność że ten sam sezon konia się powtórzy. Jak na razie jedynie czego mogą być pewni to walki o uniknięcie baraż Czytaj całość
21 GUNS
28.03.2014
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
HOP-Kamil i Jurica.