Jak już wcześniej informowaliśmy, wciąż niewyjaśniona pozostaje sytuacja Artura Czai. Zawodnikiem zainteresowany jest SPAR Falubaz Zielona Góra, choć on sam liczy, że pozostanie w Częstochowie.
Kilkanaście dni temu sam Łęgowik przyznawał, że w sprawie jego wypożyczenia ze stowarzyszenia do spółki występującej w lidze brakuje właściwie tylko podpisów. Czas jednak mija, a stosownych dokumentów nadal nie parafowano. Tymczasem żużlowiec ma ofertę z Betard Sparty Wrocław, choć Świącik podkreślił, że priorytetem jest Włókniarz. - W przypadku Huberta Łęgowika takim wyjściem awaryjnym jest Wrocław, ale na tę chwilę chłopak jest bliżej Częstochowy. Dodam, że robimy wszystko, aby Artur Czaja i Hubert jeździli we Włókniarzu - powiedział.
Wypożyczenie do innego klubu niż Włókniarz kosztowałoby w przypadku Łęgowika ok. 200 tysięcy złotych. Aby pozyskać Czaję, trzeba wyłożyć ok. 500 tysięcy.
źródło: częstochowa.sport.pl
Tymczasem wszystko jest być może, wkrótce, zaraz, a może jednak, wybuchnie bomba, mały poślizg, odroczenie, warunek, opcja Czytaj całość